Wyszedł na przepustkę z więzienia, zabił kobietę i dziecko. Opozycja uderza w Jakiego

Rafał Badowski
Artur K. w sobotę zabił swoją partnerkę i jej syna. Za dwa tygodnie miał wziąć z nią ślub. Zabójca przebywał na przepustce z więzienia i to nie po raz pierwszy. Ba, wcześniej 90 razy był na przepustce. Opozycja krytykuje Patryka Jakiego i pyta, czy podczas kampanii wyborczej ma czas, by właściwie nadzorować Służbę Więzienną.
Patryk Jaki odpiera zarzuty o to, że nie ma czasu nadzorować służby więziennej. fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta



Mężczyzna został już w 2004 r. skazany za zabójstwo. Jak nieoficjalnie dowiedział się "SE", zamordował swoją dziewczynę. Za kratami nie sprawiał problemów wychowawczych. Dlatego Służba Więzienna nie robiła mu kłopotów z przepustkami.

Jaki: nie moi podwładni
– W związku z podwójnym zabójstwem, jakiego w Warszawie dokonał 40-letni więzień na przepustce, zleciłem pilną kontrolę – powiedział Patryk Jaki we wtorek na antenie TVN24. Wyjaśniał też kwestię pobytu zabójcy na przepustce.



– System jest skonstruowany w taki sposób, że decyzję o tym, czy dana osoba może opuścić zakład karny, podejmują kurator, psychologowie, psychiatrzy, doświadczeni penitencjarzyści plus wszystko dzieje się pod nadzorem sędziego penitencjarnego – wyjaśnił wiceminister sprawiedliwości.

źródło: "Super Express"