"Bycie grubym nie jest piękne". Ta akcja miała być odpowiedzią na hejt, ale coś poszło nie tak
Marka Revolve stworzyła we współpracy z aktorką, Leną Dunham, odpowiedzialną m.in. za popularny serial"Girls", kolekcję bluz, które oburzyły internautki. Cała akcja, jak się później okazało, miała na celu walkę z hejtem, jednak nie została zrozumiana i w rezultacie jej wydźwięk był odwrotny do zamierzonego.
Hasła na bluzach zaskoczyły klientki, zwłaszcza, że sama Lena Dunham znana jest z wspierania ruchu "body positive" i nikt nie spodziewał się, aby to właśnie ona firmowała swoim nazwiskim hasła krytykujące nadmiar kilogramów.
Najwięcej kontrowersji wzbudziła bluza z napisem "Bycie grubym nie jest piękne, to wymówka", które zostało odebrane jako uderzenie w osoby, których ciało jest większych, niż ogólnie przyjęte kanony piękna, rozmiarów. Czy jednak o to chodziło marce? Absolutnie nie.
Akcja Revolve odniosła skutek odwrotny do planowanego•Fot. Instagram/ revolve, whattaweek
Na podzielenie się słowami swoich hejterów, poza Dunham, zgodziły się m.in. modelki Cara Delevigne, Emily Ratajkowski i Paloma Elsesser.
Zawiodła komunikacja
Pomysł sam w sobie wydaje się ciekawy, jednak zawiodła jego komunikacja. Cytaty wyrwane z kontekstu straciły swoje znaczenie i zamiast uświadamiać ludzi w tym, że hejt może dotknąć wszystkich i trzeba go zwalczać, paradoksalnie - podbiły go, obrażając dużą grupę odbiorców, dodatkowo ściągając hejt również na siebie.
Sama Lena Dunham odniosła się do sprawy na swoim Instagramie. Aktorka wyraziła swój żal i rozczarowanie sposobem podejścia do kampanii i faktem, że zarówno jej cytat, jak i słowa innych, nie zostały potraktowane z poszanowaniem.
"Moim jedynym celem na tej planecie jest umacnianie kobiet poprzez sztukę i dialog. Jestem wdzięczna każdej kobiecie, która podzieliła się swoim cytatem i bardzo zawiedziona faktem, że nasze słowa nie zostały uszanowane" – pisała aktorka.
Chociaż założenie było dobre, a zysk ze sprzedaży ubrań miał zostać przeznaczony na organizacje wspierające kobiety, komentarze odbiorców sprawiły, że bluzy zostały wycofane ze sprzedaży. Marka Revolve przeprosiła za sytuację i zobowiązała się do przelania na rzecz organizacji "Girls Write Now", 20 tysięcy dolarów.