Ujawniono reakcję w PiS na taśmy Morawieckiego. Jeden wątek jest szczególnie zaskakujący

redakcja naTemat
Na Nowogrodzkiej treść nagranych rozmów premiera Mateusza Morawieckiego nikogo nie szokuje, ponieważ były one znane już wcześniej. Emocje budzi jednak moment publikacji. W partii uważa się, że premierowi może próbować zaszkodzić ktoś z własnego środowiska – podaje "Rzeczpospolita".
W PiS zareagowano nerwowo na taśmy Morawieckiego – konkretnie na moment publikacji. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Właśnie z tego powodu atmosfera w partii ma być "napięta" – Wiele osób uważa, że pojawienie się tematu taśm w tej chwili, i w ten sposób, to element wewnętrznej rozgrywki, która ma osłabić premiera Morawieckiego – mówi "Rzeczpospolitej" jeden z polityków PiS.

Warto podkreślić, że w trakcie kampanii wyborczej m.in. dzięki wielu podróżom i ogromnej aktywności politycznej premier wzmocnił swoją pozycję polityczną. A to wielu się nie podoba.

Przypomnijmy, że pełną treść znanych nagrań ujawnił Onet. Ma rzekomo istnieć jeszcze jedna taśma z premierem, ale nie wiadomo, gdzie się znajduje. W myśl o wewnętrznej rozgrywce wpisuje się Sławomir Neumann z PO, który w rozmowie z Jakubem Nochem z naTemat uznał, że dysponentem taśm może być Ziobro i to on może trzymać premiera "za gardło".


źródło: Rzeczpospolita