Padł niesamowity rekord "Kleru". Filmu Smarzowskiego już nic nie zatrzyma

Bartosz Godziński
"Kler" Wojtka Smarzowskiego jest numerem tegorocznego boxoffice i nie ma szans, by jakikolwiek film mógł mu jeszcze zagrozić. W zaledwie dwa tygodnie od premiery, czyli w rekordowo krótkim czasie, obraz przyciągnął do kin 3 089 315 osób.
Wojtek Smarzowski ma powody do dumy. "Kler" bije kolejne rekordy Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta
"Kler" pokonał frekwencyjnie takie hity jak "Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy" (2 995 000 widzów) i "Listy do M. 3", które z rezultatem blisko 3 010 000 widzów były najchętniej oglądanym filmem zeszłego roku – informuje dystrybutor.
Kino Świat
Dystrybutor

Przekraczając próg trzech milionów widzów, nowe dzieło Smarzowskiego znalazło się w elitarnym gronie takich superhitów, jak: "Avatar", "Titanic", "Pasja", "Shrek 2" oraz "Shrek Trzeci". Jednak żaden z tych wielkich, historycznych przebojów polskich ekranów nie miał takiej dynamiki oglądalności, jak "Kler". Jeśli film Smarzowskiego utrzyma dotychczasową passę, już wkrótce będziemy świadkami epokowych przetasowań w rankingu filmowych przebojów wszech czasów w Polsce!

"Kler" wszedł na ekrany 28 września i z miejsca zanotował najlepsze otwarcie filmu na przestrzeni ostatnich 30 lat: obejrzało go ponad 935 000 widzów w premierowy weekend. Po tygodniu wyświetlania do kin wybrało się 1 732 300 widzów.

Dodajmy, że wyniki "Kleru" budzą podziw, ale filmowi daleko do szczytu polskiego boxoffice. Od dekad rządzą "Krzyżacy", których w kinach zobaczyło ponad 32 mln widzów.