Ten dwudziestolatek schudł w ciągu roku 80 kilogramów. Dziś jest modelem i bryluje na Instagramie

Sylwia Wamej
Instagram kocha piękne historie ludzi, którzy schudli, przeszli metamorfozę i zmienili swoje życie. Jednym z takich bohaterów jest 20-letni Kevin Creekman ze Szwecji. Jeszcze dwa lata temu ważył 150 kilogramów i miał masę kompleksów z powodu swojego wyglądu. Dziś jest nie do poznania. Zmieniło się nie tylko jego ciało, ale też życie.
Kevin Creekman ze Szwecji jeszcze dwa lata temu ważył 150 kilogramów Fot. Instagram/thecreekman
Choć ma 20 lat, wygląda dużo poważniej. Zapuścił włosy, brodę, a ciało pokrył licznymi tatuażami. Jeszcze dwa lata temu David Creekman ze Szwecji cierpiał na poważą otyłość, a jego jedynym zajęciem było granie w "World of Warcraft".

Z pomocą przyjaciela Kevin w ciągu roku schudł aż 80 kilogramów. Musiał poddać się dwóm dużym operacjom plastyki brzucha, które zostawiły blizny na jego ciele. Pokrył je tatuażami, bo jak mówił, w ten sposób może ukryć przeszłość i zacząć nowe życie. "Im większą część skóry pokrywał czarny tusz, tym mniej niepewności zostawało" – powiedział w jednym z wywiadów.
20-latek przeszedł dwie duże operacje, a blizny pokrył tatuażamiFot. Instagram/thecreekman
Nowego "ja" zaprezentował na Instagramie. W krótkim czasie 20-latek stał się influencerem, którego obserwuje aż 354 tysięcy osób. Kevin nie tylko bryluje na Instagramie. Pracuje też jako model, muzyk, aktor, tatuażysta i trener personalny.


Kevin zapewne nie jest jedyną osobą, która pokazała niesamowitą historię swojej przemiany na Instagramie. To medium, które kocha piękno i nie lubi brzydoty, tak więc nic dziwnego, że instagramerowi udało się zdobyć wierną szerzę fanów. Tym bardziej, że osoby z nadwagą nie do końca potrafią odnaleźć się w świecie mediów społecznościowych.
Kevin bryluje na Instagramie, ale jest tez tatuażystą, modelem i muzykiemInstagram/thecreeekman
– Rzeczywiście, osoby grubsze mogą mieć problem z tym, żeby czuć się pewnie na Instagramie, tym bardziej, że tam bardzo często mamy piękny, wyidealizowany świat, a taki "sprzedaje się" najlepiej. Zgodzę się, że jeżeli komuś uda się dużo schudnąć, osiągnąć sukces i pokazuje to w sieci, internet może być dla niego również dobrą motywacją.

Przecież ludzie patrzą na niego, lajkują mu zdjęcia, dają "serduszka", więc on nie może ich zawieść. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że to co widzimy na zdjęciach, niekoniecznie jest zgodne z prawdą. Czasem to po prostu czyste wyrachowanie i biznes – uważa dietetyk Ewa Sypnik-Pogorzelska z poradni Dietosfera.

Patrząc na komentarze internautów pod postami Kevina, fani uwierzyli w jego historię i jest ona dla nich inspiracją do działania.