Tragedia w komisji wyborczej w Warszawie. Kobieta zmarła podczas liczenia głosów

redakcja naTemat
Do tragicznego wydarzenia doszło na warszawskim Mokotowie. W lokalu komisji wyborczej nr 83 przy ul. Chocimskiej 5 zmarła 66-letnia kobieta, który liczyła głosy. Śmierć – jak twierdzi policja – nastąpiła z przyczyn naturalnych – podaje TVN Warszawa.
66-letnia kobieta zmarła podczas liczenia głosów na warszawskim Mokotowie. Pracowała w obwodowej komisji wyborczej przy ul Chocimskiej 5. fot. screen/Google Maps
Kobieta zmarła w poniedziałek nad ranem podczas liczenia głosów. Liczenie głosów przerwano. Według relacji Roberta Koniuszego z mokotowskiej komendy policji, zgłoszenie o tragedii funkcjonariusze dostali około godz. 3:30 nad ranem.

Prokurator zlecił sekcję zwłok. Według wstępnych ustaleń kobieta zmarła z przyczyn naturalnych. Według Radia Zet ciało kobiety będzie teraz badane w zakładzie medycyny sądowej. Z kolei liczenie głosów w mokotowskiej komisji ma wciąż trwać.

Przypomnijmy, że według sondażu late poll PiS ma 33 proc. głosów w skali kraju, a Koalicja Obywatelska niespełna 27 proc. Na trzecim miejscu uplasowało się Polskie Stronnictwo Ludowe z 13,6 proc. głosów. I to Ludowcy mogą decydować o kształcie koalicji w sejmikach wojewódzkich.


Wszystko wskazuje także na to, że Rafał Trzaskowski został wybrany na prezydenta Warszawy już po pierwszej turze wyborów, w której uzyskał 54 proc. głosów, a Patryk Jaki niecałe 31 proc. Oficjalne wyniki będą znane nie wcześniej niż we wtorek.

źródło: TVN Warszawa