Macron szokuje słowami o "nacjonalistycznym trądzie". Miał na myśli m. in. Polskę

Adam Nowiński
Emmanuel Macron udzielił wywiadu dla "Ouest-France". Porównał w nim obecną sytuację w Europie do czasów lat 30. XX wieku. Wezwał też kraje do walki z nacjonalizmem, który dąży do zniszczenia Unii Europejskiej.
Prezydent Francji widzi Europę w bardzo czarnych barwach. Fot. Facebook / Emmanuel Macron
– Trąd nacjonalistyczny grozi Europie rozczłonkowaniem i utratą suwerenności. To znaczy, że jej bezpieczeństwo zależeć będzie od amerykańskiego wyboru i od jego zmian, od Chin coraz bardziej obecnych w zasadniczych strukturach, od Rosji, którą kuszą czasem manipulacje, od wielkich interesów finansowych oraz od rynków wykraczających nieraz poza miejsce, jakie zająć może państwo – powiedział w wywiadzie dla "Ouest-France" Emmanuel Macron.

Prezydent Francji porównał też dzisiejszą sytuację w Europie do czasów lat 30. XX wieku, kiedy do władzy dochodziły ruchy nacjonalistyczne w Niemczech i we Włoszech. Widzi obecnie podobieństwa do tamtych wydarzeń.


– W Europie podzielonej strachem, następstwami kryzysu gospodarczego i uciekającej w nacjonalizm widzimy niemal dokładnie odbicie tego, co wybijało rytm Europy od końca I wojny światowej do kryzysu w 1929 r. – powiedział Macron.

Prezydentowi Francji chodziło o ruchy nacjonalistyczne m.in. w Polsce i na Węgrzech. Podczas ostatniej wizyty na Słowacji Macron krytykował PiS i Fidesz, które obarczył winą za kryzys demokracji w Europie Środkowej. Słowa prezydenta Francji spotkały się z różnymi opiniami. Więcej było jednak tych negatywnych, które twierdziły, że Macron przesadził mówiąc o trądzie i porównując obecną Europę do Europy lat 30-tych.

Źródło: "Ouest-France"