Miasta prezydenckie nie dla PiS. Zobaczcie, ile bastionów padło w wyborach

Piotr Burakowski
Prawo i Sprawiedliwość stanęło przed nie lada problemem. Poparcie dla partii w wyborach samorządowych okazało się znacznie niższe, niż zakładano. I tak oto na 107 miast prezydenckich, członkowie partii rządzić będą tylko w sześciu, Koalicja Obywatelska zaś w 28 – podaje OKO.Press. Mamy też do czynienia z ogromnym triumfem niezależnych.
Miasta prezydenckie wciąż nie są przychylne partii Jarosława Kaczyńskiego. Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta
Jak podaje portal, kandydaci partii Jarosława Kaczyńskiego na prezydenta startowali w drugiej turze w 25 miastach – i przegrali aż w 23. Oznacza to, że prezydenci PiS mają dla siebie tylko sześć aglomeracji. Koalicja Obywatelska poprawiła wyniki PO z 2014 roku. Dodajmy, że w tamtym okresie partia Kaczyńskiego straciła pięć miast prezydenckich, zyskała zaś jedynie jedno.

PiS zdobyło władzę w 6 ze 107 miast prezydenckich. Największym z nich jest Zamość, który liczy 65 tys. mieszkańców. Portal wyliczył, że KO ma 28 prezydentów, PiS sześciu, PSL oraz Kukiz'15 po jednym. Największy sukces odnieśli zaś niezależni kandydaci, którzy mają 65 prezydentów.


Dodajmy, że PiS straciło miasta, w których za ostatniej kadencji miało prezydentów. Chodzi o Białą Podlaską, Łomżę, Nowy Sącz, Siedlce i Ostrołękę.

Przypomnijmy, że partia Jarosława Kaczyńskiego przegrała w drugiej turze m.in. w Kielcach, Gdańsku i Krakowie. Z ogromną przewagą wygrał wieloletni prezydent miasta Jacek Majchrowski. Oficjalne wyniki pokazały, że bezpartyjny kandydat zdobył 61,94 proc. głosów. Z kolei kandydatka Zjednoczonej Prawicy Małgorzata Wassermann zyskała zaś 38,06 proc. poparcia.

źródło: OKO.Press