Biuro RPO zabiera głos ws. zakazu Marszu Niepodległości. "Ograniczenia powinny dotyczyć wyjątkowych sytuacji"

Jarosław Karpiński
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich odniosło się w specjalnych oświadczeniach do zakazów organizacji Marszów Niepodległości wydanych przez prezydentów Wrocławia i Warszawy. O tym, czy zakazy te naruszają zagwarantowaną w Konstytucji wolność do zgromadzeń, rozmawiamy z Mirosławem Wróblewskim, dyrektorem Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich.
Mirosław Wróblewski, dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego BRPO. FOT. WOJCIECH OLKUSNIK / AG
RPO wyrażał swoje wątpliwości wobec zakazu Marszu Niepodległości we Wrocławiu. Czy warszawski zakaz marszu narusza prawa obywatelskie, rozstrzygnie wkrótce sąd. A jak ocenia decyzję prezydent stolicy RPO?

Mirosław Wróblewski, dyrektor Zespołu Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego BRPO: We Wrocławiu jest inna sytuacja niż w Warszawie. Tam sąd uchylił już zakaz marszu wydany przez prezydenta Dutkiewicza. Zabrakło przekonywujących argumentów. Miasto może się odwołać jeszcze do Sądu Apelacyjnego w tej sprawie, więc nie można przesądzić czy do marszu dojdzie.


A stolica? 



Czyli rozumiecie motywy tego zakazu?

Myślę, że komunikat Rzecznika wszystko wyjaśnia.

Decyzja prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz wywołała ogromne kontrowersje i podzieliła nawet opozycję. Z jednej strony słyszymy, że nie można prewencyjnie zakazywać zgromadzeń publicznych, że jest to niezgodne z konstytucją, a z drugiej, że nie może być tolerancji dla wrogów tolerancji, ale tutaj już wprowadzamy odpowiedzialność zbiorową. A Marsz Niepodległości i tak się odbędzie, a może nawet dwa.

Myślę, że nikt nie wie jeszcze na 100 procent, w jakiej ostatecznie formule odbędą się te zgromadzenia. Organizatorzy odwołali się od decyzji prezydent do sądu, a więc poczekajmy na decyzję sądu. Nie jestem wcale pewien, czy decyzja będzie podobna do tej we Wrocławiu, bo sytuacja prawna i faktyczna jest jednak inna. Miasto powołuje się na inne kwestie.

Jeśli nawet sąd uchyli marsz narodowców, to i tak odbędzie się manifestacja państwowa.

Jest możliwe, że wszyscy pójdą razem. Spodziewam się, że sąd wskaże jakieś wytyczne. Jest jednak długa tradycja Marszu Niepodległości. Sąd może mieć też zastrzeżenia, że w
uzasadnieniu zakazu wydanym przez ratusz jest za dużo literatury pięknej, stanowiska
Episkopatu i myśli Henryka Sienkiewicza, a za mało konkretów. My przypominamy
w naszym komunikacie, że wszystkie ograniczenia powinny występować w wyjątkowych
sytuacjach przewidzianych w ustawie. Zaczekajmy jednak na decyzję niezależnego sądu.