Tekst, który może wstrząsnąć władzą PiS. "Wyborcza" ujawnia szczegóły propozycji dla Czarneckiego

Rafał Badowski
Marek Chrzanowski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, zaoferował przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za mniej więcej 40 mln zł – ujawnia "Gazeta Wyborcza" we wtorkowym artykule. Dziennikarze "GW" sugerują, że to największa afera za czasów rządów PiS.
Gazeta Wyborcza opisuje być może jedną z największych afer za rządów PiS. Marek Chrzanowski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, miał zaoferować przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za mniej więcej 40 mln zł. fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Leszek Czarnecki, właściciel Getin Noble Banku i Idea Banku, nagrał rozmowę z Chrzanowskim. Czarnecki to jeden z najbogatszych Polaków, ale od 2016 r. wartość jego banków spada. Ale od czego jest wszechmocne państwo?

Czarnecki przekazał stenogram nagrania prokuraturze wraz z zawiadomieniem o przestępstwie. Wynika z niego, że Marek Chrzanowski (tutaj piszemy, kim jest bohater afery) proponował mu następujące przysługi: usunięcie z KNF Zdzisława Sokala, przedstawiciela prezydenta w komisji i szefa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (jest zwolennikiem przejęcia banków Czarneckiego przez państwo).


Jedną z propozycji było też złagodzenie skutków finansowych zwiększenia tzw. stopy podwyższonego ryzyka (kosztowało to bank ok. 1 mld zł) – czytamy w "GW". Kolejna oferta: życzliwe podejście KNF i NBP do planów restrukturyzacji banków Czarneckiego.

Co w zamian? Bankier miałby zatrudnić prawnika, którego wskazałby Chrzanowski. Wynagrodzenie miało być powiązane z wynikiem banku, czyli około 40 mln zł.

Pełnomocnik Czarneckiego, Roman Giertych, zawiadomił prokuraturę 7 listopada. Nagrania – jak deklaruje – ma przekazać w charakterze dowodu w trakcie przesłuchania pokrzywdzonego. "Wyborcza" ma ich kopię. Stenogram nagrań można przeczytać tutaj.

Chrzanowski: bank można popchnąć
W 35. minucie spotkania Chrzanowski przeszedł do rzeczy. Uspokoił, że nie chce Czarneckiemu zaszkodzić. – Rozmawiam z panem szczerze. Też widzę, gdzieś są jakieś synergie. Bank można popchnąć – zadeklarował.

Zapytał, czy Czarnecki "nie widzi jakiejś potrzeby zwiększenia swoich zasobów, jeżeli chodzi o prawników".

– Wie pan, mogę panu kogoś polecić. Wydaje mi się, że to byłoby z korzyścią i dla urzędu, i dla całej instytucji – dodał. Na stole wylądowała wizytówka prawnika z nr telefonu komórkowego i adresem mailowym. To Grzegorz Kowalczyk, radca prawny, prowadzący kancelarię prawną w Częstochowie.

W zawiadomieniu do prokuratury, którego treść publikuje "Wyborcza", czytamy:

Mówiąc o powiązaniu wynagrodzenia radcy prawnego z wynikiem banku, Marek Chrzanowski wskazał Leszkowi Czarneckiemu na kartkę z napisem »1%« (...) tym samym Marek Chrzanowski nie tylko wskazał osobę, którą w ramach jego oczekiwań Leszek Czarnecki ma zatrudnić przy obsłudze prawnej banku, lecz starał się narzucić ustalenie dla Grzegorza Kowalczyka (...) prowizyjnego wynagradzania radcy prawnego, a nawet wysokość jego wynagrodzenia, rażąco wygórowanej w odniesieniu do warunków rynkowych, gdyż 1% skapitalizowanej wartości Getin Noble Bank S.A. to około 40 milionów złotych.

Przypomnijmy, że w poniedziałek wieczorem pojawiła się zapowiedź artykułu "Gazety Wyborczej", mającego opisywać być może największą aferę za rządów PiS. Tak przedstawiał to Jarosław Kurski, zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej".