"Streetfoodem były też flaki na Różycu". Smakowity dokument o historii ulicznego jedzenia nad Wisłą

Katarzyna Michalik
Nocny Market, działający na Dworcu Głównym, rozkochał w sobie warszawiaków i przez trzy lata był stałym punktem na gastro-mapie stolicy. Choć miniony sezon był dla niego ostatnim w tej lokalizacji, to pamięć po nim prędko nie zniknie. Powstał kilkuminutowy dokument, który opowiada nie tylko o niepowtarzalnej atmosferze Nocnego Marketu, lecz także o historii warszawskiego streetfoodu.
Nocny market przez kilka lat stał się kultowym miejscem w Warszawie. Jego wspomnienie zobaczymy w filmie dokumentalnym Fot. Facebook/ Nocny market
Kultowe miejsce utrwalone na taśmie
Wiadomość o tym, że Nocny Market w 2019 roku nie powróci już na Dworzec Główny, zasmuciła stałych bywalców tego miejsca. Surowy klimat lokalizacji w połączeniu z barwnymi stołami i kolorowymi neonami, a także aromatem kuchni z całego świata unoszącym się w powietrzu, tworzyły wyjątkową atmosferę.

Jeśli chcecie jeszcze ostatni raz wstąpić na Nocny Market, przeniesie was tam "Warszawska bajka o streetfoodzie".

Za produkcją tego dzieła stoją m. in. Piotrek Dorak, Daniel Jaroszek i Kuba Burakiewicz.
W miarę kręcenia klasyczny dokument zamienił się w warszawską gawędę, która pięknymi obrazkami i głosem Vieniaopowiada o świecie jedzenia ulicznego w stolicy. Nie tylko współcześnie – przecież ów tak popularny dziś trend narodził się już dawno temu.


– Zabieramy widzów w podróż po warszawskim streetfoodzie. Od Bazaru Różyckiego, przez Bakalarską aż po Nocny Market, będący współczesną kolebką tej kultury – opowiada Piotrek Dorak. – Chociaż określenie "streetfood" jest modne od niedawna, to zjawisko istniało już w przeszłości. Przykładem mogą być choćby flaki serwowane na "Różycu" – dodaje.
Na Nocnym Markecie mogliśmy spróbować smakołyków kuchni z całego świataFot. Facebook/ Nocny market
Twórcy filmu korzystają nie tylko z aktualnych zdjęć, ale i zapisów archiwalnych, dzięki czemu widzowie mają szansę zobaczyć miejskie życie sprzed lat. Stare materiały wideo przeplatają się ze współczesnymi, co pozwoliło zbudować ciekawą i wciągającą historię w zaledwie kilka minut.

– "Warszawska bajka o streetfoodzie" spodoba się wszystkim foodiesom. Każdemu, kto kocha nie tylko jeść, ale i oglądać potrawy na pięknych zdjęciach, w zagranicznych filmach i programach podróżniczych. Dodatkowym atutem są archiwalne nagrania, które na pewno zachwycą fanów Warszawy – mówi Piotrek.

Oficjalna premiera filmu: 14 listopada w klubie "Niebo". Później dokument będzie można oglądać on-line.