Gessler ujawniła kulisy trudnej relacji z synem. Tadeusz dotąd był w cieniu matki i siostry
Tadeusz Müller do dziś pozostaje w cieniu młodszej siostry Lary Gessler. Lecz w ostatnim czasie syn Magdy Gessler coraz częściej pojawia się w mediach i przebąkuje się, że będzie prowadził własny program na antenie TVN. Relacja słynnej restauratorki z synem nie była najłatwiejsza – oboje opowiadają o niej magazynowi "Viva!".
– Gdy Volkhart umarł, umarłam wraz z nim. Było mi bardzo trudno. Przyjazd do Polski był jedynym mądrym wyjściem. Tadeusz był u babci i wiedziałam, że ma dobrą opiekę, więc rzuciłam się w wir mojej pasji, czyli gotowania, tworzenia restauracji. Nie było innego wyjścia, musiałam zarabiać. Utrzymywać rodzinę. Dla mnie to był czas dużych zmian, rewolucji! – powiedziała "Vivie!" prowadząca "Kuchenny rewolucji".
Magda Gessler i Tadeusz Müller niechętnie mówią o swojej relacji, która nie należała do najłatwiejszych.
– To są trudne sprawy, o których nie chcemy rozmawiać. Powiem jedno – byli w naszym otoczeniu ludzie, którym zależało, abyśmy byli skłóceni. Długo trwało, zanim nauczyliśmy się rozmawiać ze sobą szczerze. Oboje mamy mocne charaktery. Ale zależało nam na sobie zawsze. Nigdy nie zwątpiliśmy w szczerość naszej relacji. Byliśmy za sobą. Nawet jak przez moment życie nas rozdzieliło – tłumaczyła Gessler.
Polecamy artykuł dziennikarza naTemat Piotra Burakowskiego o konflikcie Magdy Gessler i restauratora z Łeby Mirosława Bema.
źródło: "Viva!"