Nie stać cię na dom? Kup wspomnienia. Choć nowe Monopoly jedzie po milenialsach, mnie nie oburza

Katarzyna Michalik
Monopoly to jedna z najbardziej uwielbianych na całym świecie gier. W związku z tą popularnością co jakiś czas pojawiają się jej specjalne edycje, inspirowane ciekawymi miejscami, filmami czy serialami. Właśnie doczekaliśmy się kolejnej nowości: Monopoly dla milenialsów, które celnie punktuje życie tzw. pokolenia Y.
Monopoly dla Millenialsów punktuje życie pokolenia. Niektórych bawi, innych bulwersuje Fot. Instagram/ duckyfeets
Olejmy pieniądze, liczą się doświadczenia
Wszystkie mity i stereotypy krążące na temat milenialsów, mają swoje odbicie w tej grze. Czasami jest dość zabawnie, ale wielu ludzi poczuło się obrażonych. Dlaczego?




Nie kupisz więc hotelu ani nie zainwestujesz w osiedle, ale za to możesz wpaść do wegańskiej knajpy, relaksować się na kanapie kumpla albo wyskoczyć na fajny wyjazd (obóz medytacyjny albo festiwal muzyczny).

Pieniądze? A po co? Milenialsi żyją DOŚWIADCZENIAMI, a kto ma ich najwięcej - wygrywa. W końcu, jak twierdzą twórcy gry, to wspomnienia zostają z nami na zawsze i są warte więcej niż kwota na koncie.

Fani Monopoly podzieleni




Jak mówi sam opis "Bycie dorosłym jest trudne. Zasługujesz na odpoczynek od wyścigu szczurów".