Kamiński zapewnia, że nie załatwiał synowi posady. Przypomniano jego zemstę sprzed lat

Rafał Badowski
Mariusz Kamiński twierdzi, że nie załatwiał synowi pracy w Banku Światowym. Przypomniano jednak niewygodne dla niego fakty sprzed czterech lat, dotyczące wyborów samorządowych. Z relacji jednej z ówczesnych posłanek PiS z 2014 roku wynika, że to właśnie Kamiński miał wpłynąć na pierwsze miejsce syna na liście wyborczej PiS. Wskazywałoby to, że dbał o jego karierę od lat.
Mariusz Kamiński twierdzi, że nie załatwiał synowi posady w Banku Światowym. fot. Maciej Jaźwiecki/Agencja Gazeta
Kacper Kamiński ma zarabiać w Banku Światowym rocznie 500-600 tys. zł. Jego ojciec Mariusz Kamiński twierdzi w oświadczeniu przesłanym mediom, że pracy synowi nie załatwiał. Jednak jak wynika ze słów byłej posłanki Anny Sikory, ówczesnej szefowej struktur powiatowych PiS w Otwocku, o karierę syna polityk PiS ma dbać od lat.




Była posłanka, wbrew Kamińskiemu zawiązała w radzie powiatu Otwock koalicję z PSL, a nie z lokalnym stowarzyszeniem, któremu przewodził były poseł PiS Dariusz Olszewski. Jeszcze tego samego dnia Kamiński odwołał Sikorę ze stanowiska pełnomocnika powiatowego PiS. Została też zawieszona w partii. A wniosek o zawieszenie złożył właśnie Mariusz Kamiński.

źródło: "Gazeta Wyborcza"