Kierowcy znienawidzą tę posłankę. Właśnie kręci bicz na tych, którzy wycinają DPF-y

redakcja naTemat
Polscy kierowcy za nic mają prawo, troskę o środowisko i nowoczesne zasady korzystania z aut, co sprawia, że zjawiskiem masowym jest wycinanie filtrów cząstek stałych z pojazdów z silnikiem diesla. Choć to teoretycznie nielegalne, wielu mechaników zbija majątki na usuwaniu DPF / FAP i nawet się z tym nie kryje. Te kpiny z prawa chce teraz ukrócić posłanka Nowoczesnej Monika Rosa.
Polscy kierowcy twierdzą, że diesel musi dymić i masowo wycinają filtry cząstek stałych (DFP / FAP). Wkrótce mogą za to słono zapłacić. Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
W czwartkowy wieczór w Sejmie Monika Rosa przedstawiła projekt nowelizujący Kodeks wykroczeń oraz ustawę Prawo o ruchu drogowym w taki sposób, by organy ścigania wreszcie skutecznie i surowo mogły karać polskich kierowców, którzy jeżdżą autami z wyciętym filtrem cząstek stałych oraz "speców", którzy im te filtry usunęli.




I kto wie, czy nie będzie to jeden z tych projektów opozycji, które chętnie przyjmie partia rządząca. Problem zanieczyszczenia powietrza w Polsce jest bowiem często uznawany za przedmiot ponad partyjnego porozumienia.

Jeśli proponowane przez Nowoczesną zmiany wejdą w życie, mechaników specjalizujących się w wycinaniu DPF / FAP mogą czekać naloty na warsztaty, a kierowców kontrole z użyciem specjalistycznych mierników i wysokie mandaty z szkodliwe dla zdrowia i środowiska modyfikacje aut z silnikiem diesla.