Wszystkie góry mają duszę. Nawet jeśli od nich stronisz, od tych opowieści nie będziesz w stanie się oderwać
Zanim jednak kogokolwiek odstraszy ''3" w tytule i myśl ''przecież nie znam poprzednich części'', niech tak szybko nie rezygnuje. Kolejność czytania jest bowiem dowolna, bo każda książka z cyklu ''Góry z duszą'' opisuje inne szczyty i stanowi antologię niezależnych od siebie opowieści. Najnowsza część opisuje dokonania autorki z ostatnich dwóch lat.
Każda góra jest inna, bo wymaga innego przygotowania i podejścia. Wspominając swoje górskie perypetie, Monika Witkowska tak prowadzi narrację, aby jak najlepiej oddać klimat tych ekspedycji. Na monotonię nie ma tu miejsca, bo opisane wyprawy różnią się między sobą, a autorka na każdym kroku daje temu wyraz, dzieląc się swoimi wrażeniami.
Relacjom z trekingów czy wspinaczek towarzyszą refleksje dotyczące natury, organizacji, współpracy z ekipą czy osiągnięć innych zdobywców szczytów. Z doświadczeń rozmiłowanej w turystyce wysokogórskiej dziennikarki mogą czerpać inspirację zarówno pogromcy gór, jak i ci, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę na górskich szlakach.Ze wszystkich wypraw w ramach Korony Ziemi właśnie tę na Piramidę Carstensza wspominam jako najbardziej "przygodową". Niektórzy twierdzą, że dotarcie do tej góry przez dżunglę to najtrudniejszy treking świata i nawet jeśli to "naj" jest trochę naciągane, to zgadzam się – dostaje się tam porządnie w kość.
Opowieść Witkowskiej nie sprowadza się jedynie do mniej lub bardziej niebezpiecznych sytuacji rozgrywających się na wysoko położonych stokach. Ba, można nawet zaryzykować tezę, że przeżycia wspinaczkowe grają drugoplanową rolę. W końcu góry to nie tylko czekające na zdobycie szczyty, bo jak sugeruje tytuł, mają ona też ''duszę''.
Podróżniczka zagląda w nią tak głęboko, jak tylko sięga jej ciekawość, a sięga daleko. W odróżnieniu od innych himalaistów, którzy w swoich opowiadaniach silnie akcentują swoje ''ja'', autorka skupia się bardziej na górskiej otoczce – krążących wokół nich legendach, historiach ich zdobywców czy też zwyczajach żyjących pośród nich tubylców.
W najnowszym rozdziale ''Gór z duszą'' etnograficzny przekrój obejmuje zaprawionych w biesiadowaniu Gruzinów, posługujących się trzema kalendarzami Gurungów czy przeprowadzających mumifikację swoich wodzów Papuasów. Korzystając z okazji, autorka obala niektóre mity, a zarazem wynajduje zadziwiające fakty o miejscowej ludności.
Obrazu całości dopełniają przykuwające wzrok fotografie, pochodzące z prywatnego archiwum podróżniczki. Wszystko to sprawia, że nawet ktoś, kto nie chodzi po górach, ba wręcz od nich stroi, może śmiało sięgnąć po tę pozycję. Wystarczy, że ma w sobie ciekawość świata. A ją Monika Witkowska potrafi zaspokoić i to z nawiązką.Przy okazji rozmowy z Johnem zauważyłam, że nie ma on najmniejszego palca. Okazało się, że to jego własna matka mu go obcięła. A właściwie to odgryzła! Zanim chłopak przyszedł na świat, rodzice mieli jedno dziecko. Niestety, zmarło. Jakiś czas później John ciężko zachorował, a jego matka uznała, że to na pewno sprawka ducha nieżyjącego brata i aby odegnać złe moce, pozbawiła Johna paluszka.
Artykuł powstał we współpracy z Burda Media