Kościół straszy PiS w "najważniejszej sprawie". "Katolicy są coraz bardziej zniecierpliwieni"

Rafał Badowski
Już ponad rok czekamy na orzeczenie w najważniejszej sprawie, która jest w Trybunale Konstytucyjnym – grzmi w rozmowie z serwisem niedziela.pl arcybiskup Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Chodzi o przyspieszenie prac nad wnioskiem dotyczącym zakazu aborcji eugenicznej, do której dochodzi w przypadku nieuleczalnie chorych płodów.
Arcybiskup Gądecki domaga się niezwłocznej rozstrzygnięcia ws. projektu Zatrzymaj Aborcję. Twierdzi, że niewywiązanie się PiS z obietnicy może mieć dla partii złe skutki. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Zdaniem hierarchy wycofanie się PiS z tej obietnicy byłoby wielkim wyrzutem sumienia, który będzie miał dla nich "złe skutki”. Przypomnijmy, że pod apelem do prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej zakładającym przyspieszenie prac nad wnioskiem dotyczącym zakazu aborcji eugenicznej podpisało się 79 posłów PiS. Parlamentarzyści domagają się niezwłocznego rozstrzygnięcia sprawy. Tym bardziej, że wniosek leży w Trybunale już od ponad roku.

Tymczasem swoich posłów za te działania skrytykowała teraz rzeczniczka PiS Beata Mazurek. – Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie konstytucyjności przepisów dot. aborcji, to indywidualna decyzja posłów; kierownictwo partii nie akceptuje nacisku na Trybunał – poinformowała Mazurek.


To nie zadowala kościelnych hierarchów, którzy jasno wyrażają swoje oczekiwania. – Myślę, że oczekiwanie i zniecierpliwienie ze strony katolików i także wyborców partii rządzącej jest pod tym względem ogromne – podkreślił przewodniczący KEP.

Co jest w projekcie Zatrzymaj Aborcję
Przypomnijmy, że autorzy projektu Zatrzymaj Aborcję (podpisało się pod nim ponad 800 tys. Polaków) domagają się wykreślenia z polskiego prawa zapisu o aborcji eugenicznej, czyli możliwości przerwania ciąży z powodu nieuleczalnej choroby płodu.

źródło: niedziela.pl