Policja "zaaresztowała" obrazy w olsztyńskiej galerii. Namalowane kolorowe fallusy oburzały działaczy PiS

Paweł Kalisz
Policja w olsztyńskiej Galerii Dobro zaaresztowała dwa obrazy, przeciwko którym protestowali działacze PiS. Dowodzili, że dzieła obrażają ich uczucia religijne i obrażają godło. Na jednym z obrazów była kobieta schodząca z krzyża, na drugim orzeł. Artysta i kobietę, i orła wyposażył w... kolorowe fallusy – podaje "Gazeta Wyborcza".
Fragmenty obrazów zostały ocenzurowane. Teraz całe dzieła trafiły do aresztu. Fot . Robert Robaszewski / Agencja Gazeta
Obrazy na ścianie Galerii Dobro pojawiły się w ramach wystawy "Zbiorowy w Galerii". Warto dodać, że sama wystawa została już zamknięta. Mimo tego do środka weszli policjanci i zaaresztowali dwa dzieła. Wcześniej obrazy zostały zgłoszone przez radnych z PiS, którzy donieśli do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Ale nie chodzi o to, że dzieła były skradzione. Nic z tych rzeczy, chodzi o to, w jaki sposób artysta wyraził swoje emocje. Na jednym obrazie jest kobieta schodząca z krzyża. Na drugim orzeł. Kobieta i orzeł mają namalowane... kolorowe fallusy. Działacze PiS w donosie do prokuratury dowodzili, że obrazy mogą obrażać godło i uczucia religijne.


Co ciekawe, jedno z dzieł zostało wcześniej sprzedane prywatnemu kolekcjonerowi z Kanady. Mężczyzna – jak podaje "Gazeta Wyborcza" – zamierza dochodzić swoich praw i wystąpił już o zwrot własności. Zapowiedział też, że gdy już odzyska obraz, w przyszłości wystawi go na aukcji WOŚP.

Obrazy nie trafiły do depozytu policyjnego, zostały osadzone w swoistym areszcie domowym, czyli wciąż są na terenie olsztyńskiego Miejskiego Ośrodka Kultury, gdzie mieści się galeria Dobro. Nikt za wyjątkiem policji i prokuratury nie ma do nich dostępu.

źródło: "Gazeta Wyborcza"