16-latek protestował przeciw pedofilii w Kościele. Już dostał za to... policyjne zarzuty

Paweł Kalisz
Szesnastoletni Paweł wieszał dziecięce buciki na bramie kościelnej, żeby upamiętnić ofiary księży pedofilów. Teraz ma kłopoty z policją, która nachodzi nieletniego w domu i oskarża o złamanie prawa.
28 sierpnia w całej Polsce wieszano na ogrodzeniach parafii dziecięce buciki, żeby upamiętnić ofiary księży pedofilów. Fot. Krzysztof Hadrian / Agencja Gazeta
Paweł ma 16 lat i już dwa razy przychodzili do jego domu policjanci żeby go przesłuchać. Paweł nie jest chuliganem, nie wyrywał drzewek podczas Marszu Niepodległości, ani nie rzucał kamieniami. Policja stawia mu zarzuty, bo kilka miesięcy temu Paweł wziął udział w akcji protestacyjnej przeciwko pedofilii w Kościele.

Pod koniec sierpnia na bramach i ogrodzeniach polskich parafii zawieszano dziecięce buciki. Wszystko odbywało się w ramach światowej akcji "Baby Shoes Remember", mającej na celu przypomnienie o nieletnich ofiarach księży.

Art. 63a Kodeksy Wykroczeń

Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny".


Do Pawła już dwukrotnie przychodzili policjanci, żeby go przesłuchać. Za pierwszym razem nie było rodziców, więc pozostawili nieletniego w spokoju. Za drugim Paweł usłyszał za zarzut naruszenia art. 63a Kodeksu Wykroczeń. Takie same zarzuty usłyszały trzy inne osoby.


źródło: wp.pl