"Nie zmuszajcie mnie, bym szybko wyzdrowiała". Pawłowicz miała milczeć, a wytrzymała kilka dni

Rafał Badowski
Zaledwie kilka dni temu Krystyna Pawłowicz ogłosiła odejście z polityki. Zapewniała, że nie zamierza udzielać się w mediach społecznościowych. Jednak mylił się ten, kto myślał, że to koniec aktywności posłanki. Właśnie opublikowała kolejny komentarz na Twitterze, który odnosi się do jej politycznej emerytury. Jak się okazuje – przedwczesnej.
Krystyna Pawłowicz opublikowała wpis na Twitterze zaledwie kilka dni po tym, jak deklarowała ograniczenie aktywności w mediach społecznościowych. Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta
Pawłowicz zapewniła, że nikt jej nie wyrzuca z PiS. "Przerwa w kuracji: NIKT mnie nie chowa ani nie wyrzuca. Totalni, w tym upadli dziennikarze: Szułdrzyński, Czuchnowski, Grochola (być może miała na myśli Renatę Grochal z 'Newsweeka' - red.) itp. oraz bezmocni posłowie opozycji, nie zmuszajcie mnie bym szybko wyzdrowiała.. GW niech lepiej pilnuje swego upadku i restauracji" – napisała parlamentarzystka. Pawłowicz w sobotę napisała, że po tej kadencji odchodzi z Sejmu. W rozmowie z PAP wyjaśniła, że motywem decyzji są sprawy osobiste i zdrowotne. Pojawiły się jednak domysły, że to tylko taktyczna zagrywka Prawa i Sprawiedliwości, które przed wyborami zwykło chować kontrowersyjnych polityków.


Nie każdy pamięta, że Krystyna Pawłowicz już w 2015 roku rozważała odejście z polityki. W rozmowie z Onetem przekonywała, że nakręcono przeciwko niej przemysł pogardy.