Samochód na polskich tablicach wjechał na płytę lotniska w Hanowerze. Wstrzymano ruch lotniczy

Ola Gersz
Niebezpieczna sytuacja w Hanowerze. W porcie lotniczym wstrzymano w sobotę ruch, kiedy samochód niespodziewanie wjechał na płytę lotniska. Okazuje się, że auto miało polskie tablice rejestracyjne. Rejsy wznowiono dopiero około godziny 20.
Na lotnisku w Hanowerze wstrzymano loty Fot. Wikipedia/CC BY-SA 3.0
Jak podaje BBC News, samochód, który wtargnął przez bramę na płytę lotniska w Hanowerze, nie miał specjalnych uprawnień. Przez chwilę "gonił" on samolot linii Aegean Airlines, który przyleciał z Aten. Do akcji szybko wkroczyła policja, która zatrzymała jadące auto i aresztowała kierowcę.

Polsat News podaje, że samochód był na polskich tablicach rejestracyjnych, a dwudziestokilkuletni mężczyzna, który nim kierował, był pod wpływem narkotyków: amfetaminy i kokainy. Nieznana jest jednak narodowość i tożsamość kierowcy, bo nie miał on przy sobie żadnych dokumentów.


Z powodu incydentu na lotnisku w Hanowerze wstrzymano w sobotę po południu ruch lotniczy. Nie startowały żadne maszyny, a te, które miały wylądować w tym niemieckim mieście, były kierowane na inne lotniska. Jeden z trzech terminali był zamknięty dla pasażerów.

Ruch wznowiono kilka godzin później, około godziny 20. Niemiecka policja oświadczyła już, że zdarzenie nie ma żadnego związku z terroryzmem.

Źródło: BBC News, Polsat News