"Szopka Noworoczna" wróciła do TVP. "Prezydent jako Adrianek na koniu z Trumpem w rytm piosenki Zenka"

Ola Gersz
Wielu Polaków nie wyobraża sobie Nowego Roku bez "Szopki Noworocznej" w Telewizji Polskiej. Jednak wielu widzów chyba wolałoby ją chyba... odzobaczyć. Internauci nie ukrywają zażenowania.
"Szopka Noworoczna" jest szeroko komentowana przez widzów. Fot. Kadr z "Szopki Noworocznej", Twitter / Nikola Bochyńska
Po rocznej przerwie na antenę TVP powróciła "Szopka Noworoczna". Tym razem show, do którego scenariusz jak zwykle napisał Marcin Wolski, nosił nazwę... "Przedszkole Plus".

Politycy, m.in. Andrzej Duda, Donald Tusk, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Donald Trump czy Władimir Putin, zostali przedstawieni jako dzieci i wychowawcy, a wszystko to z inspiracji piosenką Jacka Kaczmarskiego "W naszym przedszkolu nie jest źle".

W przedstawieniu wzięło udział 22 aktorów, m.in. Jacek Lenartowicz, Dariusz Kordek czy Rafał Sadowski. Wystąpili w maskach - co przez część widzów przyjęto ze zrozumieniem. O warstwę muzyczną zadbali Mirosław Dubrawski, Jarosław Regulski i Aleksander Pałac. Całą "Szopkę noworoczną", która w telewizyjnej Jedynce została wyemitowana w Nowy Rok, wyreżyserował Marcin Kołaczkowski.


Program narobił w mediach społecznościowych dużo szumu. Jednak chyba niekoniecznie takiego, jakiego oczekiwałby Wolski. Podobnie jak dwa lata temu (programowi zarzucano między innymi polityczną stronniczość) przeważają negatywne komentarze.

Dominują głosy, że "Szopka noworoczna" była w tym roku nieśmieszna, a nawet żenująca. Jedynym plusem zdaniem większości internautów były jedynie Plastusie, czyli słynne już figurki autorstwa Barbary Pieli.

Poniżej przedstawiamy tylko niektóre z opinii użytkowników Twittera – jak widać "Szopkę" krytykują internauci od lewa do prawa.
Wielu widzów pyta, czy będzie można gdzieś obejrzeć powtórkę noworocznego programu. Ale czy warto?