Legenda Wisły Kraków szuka pomysłu na ratunek dla klubu. Chce grać za darmo

Paweł Kalisz
Będą pieniądze, a może nie będzie pieniędzy? Będzie Wisła grać w Ekstraklasie czy nie będzie? Takie pytania stawiają sobie kibice piłki nożnej od tygodni. Tymczasem była gwiazda krakowskiego zespołu ma pomysł, jak można uratować słynny klub choć na chwilę. Kamil Kosowski chce grać w Wiśle... za darmo.
Kamil Kosowski ma pomysł, jak uratować Wisłę Kraków. Fot. Jakub Ociepa / Agencja Gazeta
"Jeżeli Wisła będzie potrzebować ludzi grających bez wypłaty żeby dokończyć sezon to jestem" – napisał Kamil Kosowski na Twitterze. Szybko pojawiło się w komentarzach zdjęcie, na którym jest jeszcze jeden zawodnik ze starego składu "Białej Gwiazdy", Maciej Żurawski. Internauci śmieją się, że gdyby "Żuraw" też zgodził się zagrać za darmo, Wisła byłaby uratowana. Wciąż ważą się losy krakowskiego zespołu. Piłkarze od dłuższego czasu nie zobaczyli pieniędzy za swoją pracę, a miasto nie dostało środków za wynajem stadionu. Sytuację miało uratować przejęcie klubu za 12 mln zł. Problem w tym, że oferenci najwyraźniej próbują się wycofać z umowy i kluczą w sprawie przelewu.


Brak pieniędzy może wpędzić klub do grobu. Klubowi grozi bankructwo i wypadnięcie z rozgrywek Ekstraklasy. Część piłkarzy zgłosiło już wezwanie do zapłaty zaległości, co w przypadku ich nie uregulowania w ciągu 14 dni może skutkować rozwiązaniem kontraktów.

A wracając do propozycji Kamila Kosowskiego... Choć pomysł wydaje się być przedni, to pewne obawy można mieć co do formy byłego reprezentanta Polski. Po tym, jak zdjął z nóg buty piłkarskie, Kosowski zajął się bowiem biznesem i otworzył w Bielsku-Białej... pączkarnię.