Escape roomy podbiły Polskę. Dzieciaki oszalały na punkcie intrygującej rozgrywki

Rafał Badowski
W Polsce według różnych szacunków znajduje się niemal 1000 escape roomów. Znajdują się zwykle w mieszkaniach i są coraz popularniejszą formą rozrywki dla młodzieży. A także dobrym sposobem na biznes.
Escape roomy to coraz popularniejsza forma rozrywki w Polsce. fot. 123RF / Zdjęcie seryjne
Nie wiadomo jeszcze, jaka była przyczyna tragedii w koszalińskim escape roomie. W pożarze zginęło pięć osób, większość z nich to nieletni. Escape roomy znajdują się zwykle w wynajętych mieszkaniach w dużych miastach i stały się dla Polaków sposobem na biznes.

Idea Escape Roomu, czyli "pokoju ucieczki" jest bardzo prosta. Grupa uczestników w zamian za ok. 100-130 zł daje się zamknąć w tematycznie zaaranżowanym pomieszczeniu. By się z niego wydostać, musi rozwiązać serię łamigłówek.

Trafiasz do miejsca pełnego dziwnych przedmiotów. Ty i grupa przyjaciół macie kilkadziesiąt minut, aby wydostać się z zamkniętego pokoju. By to zrobić, musisz rozwiązać kilka zagadek, wykazać się zręcznością i umiejętnością logicznego myślenia. Zegar tyka, a ty nie możesz użyć siły, a jedynie głowy - cały czas jesteś obserwowany. I wcale nie jest to opis gry komputerowej, tylko coraz popularniejszej gry towarzyskiej Escape The Room – pisaliśmy w naTemat w 2014 roku.


Przy relatywnie niewielkich nakładach można szybko zarobić na takiej formie rozrywki. Czasem nawet w ciągu sześciu miesięcy.

Jak informował "Puls Biznesu", pomysł na rozrywkę, który narodził się prawdopodobnie w USA (niektórzy wskazują też na Węgry lub Japonię), jest w Polsce niezwykle popularny. Nad Wisłą działa już niemal tysiąc takich pokoi.

Najpopularniejsze z nich są odwiedzane przez ponad 100 grup miesięcznie i generują przychody na poziomie 20 tys zł. Dodajmy, tylko z jednego pomieszczenia, bo prężni przedsiębiorcy mogą ich mieć nawet po kilkanaście.