Leonardo DiCaprio musiał złożyć zeznania. Chodzi o wyłudzenie... miliarda dolarów

Kamil Rakosza
W aurze tajemnicy odbyło się przesłuchanie słynnego aktora przed Wielką Ławą Przysięgłych w Waszyngtonie. Leonardo DiCaprio występuje w roli świadka w śledztwie przeciwko malezyjskiemu finansiście Jho Low.
Leonardo DiCaprio złożył zeznania w sprawie defraudacji pieniędzy z malezyjskiego funduszu rozwoju. Fot. Facebook / Leonardo DiCaprio
Amerykański Departament Sprawiedliwości prowadzi dochodzenie w sprawie oszustwa liczonego w co najmniej setkach milionów dolarów, do którego doszło w malezyjskim rządowym funduszu rozwoju.

"Low przeznaczał pieniądze fundacji 1Malaysia Development Berhad, należącej do malezyjskiego Ministerstwa Finansów, na własne przyjemności. Strategiczne fundusze na rzecz długoterminowego rozwoju azjatyckiego kraju zostały wydane m.in. na jacht, odrzutowiec czy dzieła sztuki" – pisał "The New York Times".


Pieniądze fundacji współfinansowały m.in. "Wilka z Wall Street", w którym mogliśmy zobaczyć Leonardo DiCaprio. Sam aktor również otrzymał od Jho Low drogie prezenty – Oscara, którego Marlon Brando otrzymał w 1954 roku za rolę w filmie "Na nabrzeżach" oraz obraz Pabla Picassa "Still Life With Red Bull's Head". DiCaprio musiał je oddać władzom federalnym USA.


Źródło: "The Washington Post"