Morawiecki w przemówieniu wspomniał o Szycu. Aktor przypomniał mu jego kuriozalną wpadkę

Adam Nowiński
Mateusz Morawiecki zainaugurował we wtorek kampanię informacyjną dotyczącą Pracowniczych Planów Kapitałowych – programu inwestycyjnego dla pracowników. Podczas przemówienia premier wspomniał niespodziewanie o... Borysie Szycu. Aktorowi to się nie spodobało, o czym dał znać Mateuszowi Morawieckiemu za pośrednictwem Twittera.
Morawiecki w przemówieniu wspomniał o Szycu. Aktor przypomniał mu jego kuriozalną wpadkę. Fot. Instagram.com / Borys Szyc
– Mam apel, żeby nie porównywać tego programu (Pracowniczych Planów Kapitałowych - red.) do OFE. To jak porównywać Pawła Borysa (szefa Polskiego Funduszu Rozwoju) z Borysem Szycem – powiedział podczas wtorkowego przemówienia premier Mateusz Morawiecki. Słowa premiera były zaskakujące nie tylko dla uczestników konferencji, ale także dla samego aktora. Borysowi Szycowi bardzo nie spodobało się, że premier używa jego nazwiska w swoich przemówieniach. O tym jak bardzo zdenerwowało go działanie Mateusza Morawieckiego poinformował go na Twitterze. – Panie premierze Morawiecki! Proszę mnie nie mieszać w swoich błyskotliwych przemówieniach do polityki. Zwłaszcza w tak trywialny sposób. Recytacja fraszek wystarczy. Pozdrawiam – napisał Szyc.


Aktor nawiązał do sytuacji sprzed ponad roku, kiedy Mateusz Morawiecki, wtedy jeszcze wicepremier w rządzie Beaty Szydło , chciał skomentować sytuację w służbie zdrowia. Wybrał do tego literackie porównanie i nie wyszło mu to zbyt dobrze.

"Służba zdrowia, wielki obszar, o którym można bardzo dugo mówić... emmm prawda... we fraszce Kochanowskiego "Szlachetne zdrowie"... emm prawda... "ile cię trzeba cenić" czy jak emm... mmm... tak emm... "jako smakujesz, aż się zepsujesz" prawda... i wtedy dopiero wiemy, kiedy brakuje nam tego zdrowia, emmm... jak ono jest absolutnie kluczowe” – wydukał ówczesny wicepremier.