Najgorsza "cieszynka" w historii piłki. Podziwiamy bramkarza, bo nie dał się sprowokować
Po strzelonej bramce bardzo trudno zapanować nad emocjami. Widzieliśmy to wiele razy podczas meczów piłkarskich. Jednak tym razem wykonawca rzutu karnego posunął się stanowczo za daleko, a jego złośliwa radość zyskała już miano najgorszej radości w historii piłki nożnej.
To golkiper Peterborough Ben Alnwick, a mecz pochodzi z 2016 r. i rozgrywany był w ramach League One (trzecia klasa rozgrywkowa w Anglii).
Gdy bramkarz podchodzi, chcąc zapewne przemówić Maguire'owi do rozsądku, ten przedrzeźnia bramkarza, rzucając się na murawę – w drugą stronę, tam gdzie strzelił. Wstaje i jeszcze raz triumfalnie patrzy bramkarzowi w twarz.
"Widzieliście kiedyś bardziej wredną cieszynkę? Dałbym kartkę, dobrze że bramkarz zachował zimną krew..." – celnie skomentował Michał Pol. Podobne zdanie mają komentujący kibice, którzy wprost piszą, że na miejscu bramkarza nie wytrzymaliby nerwowo i zareagowali rękoczynem.
Inni piszą, że strzelec karnego zachował się jak "dzban" i podobnie jak dziennikarz uważają, że należała się żółta kartka za niesportowe zachowanie.