Kaczyński ogłasza decyzję partii ws. wyborów przedterminowych w Gdańsku. "Jedyna słuszna"

Tomasz Ławnicki
Po tragicznej śmierci Pawła Adamowicza, premier Mateusz Morawiecki wyznaczył na komisarza Gdańska dotychczasową wiceprezydent Aleksandrę Dulkiewicz. Jasne jest jednak, że w obecnej sytuacji przedterminowe wybory są nieuniknione. Już pojawiały się spekulacje, czy Kacper Płażyński ponownie będzie się ubiegał o prezydenturę w mieście. Prezes PiS te domniemania postanowił uciąć.
Jarosław Kaczyński: PiS nie wystawi kandydata w przedterminowych wyborach w Gdańsku. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Prawo i Sprawiedliwość nie wystawi własnego kandydata w przedterminowych wyborach samorządowych w Gdańsku – postawił jasno sprawę prezes Jarosław Kaczyński.

"Ostatnie wybory samorządowe dały jednoznaczne zwycięstwo śp. Pawłowi Adamowiczowi; w związku z tym PiS podjęło decyzję, aby nie wystawiać własnego kandydata w przedterminowych wyborach prezydenta Gdańska" – oświadczył prezes PiS w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej. Pod tą informacją błyskawicznie pojawiły się liczne komentarze. "Dobry i oczekiwany ruch", "Jedyna słuszna decyzja" – takie oceny dominują. Zdarzają się komentarze, że PiS i tak by przegrał w Gdańsku, więc ze strony prezesa PiS jest to ruch rozsądny.


Po śmierci prezydenta Gdańska w ciągu trzech miesięcy muszą odbyć się wybory. Zgodnie z prawem rozpisuje je premier. Obecnie miastem zarządza komisarz wyznaczony przez szefa rządu, dotychczasowa wiceprezydent Aleksandra Dulkiewicz – chwalona przez różne siły polityczne. W związku z tym spekulowano, że także PO zrezygnuje z wystawiania własnego kandydata w wyborach w Gdańsku.