Budżet UE powiązany z praworządnością? Jest decyzja Parlamentu Europejskiego

Tomasz Ławnicki
Takiego wyniku głosowania obawiał się obóz "dobrej zmiany". Parlament Europejski poparł rozwiązanie, aby budżet UE był powiązany ze stanem praworządności w danym kraju. "Za" zagłosowali m.in. europosłowie PO, przeciw byli deputowani z PiS.
Takiego głosowania obawiano się w PiS. Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
W sumie za powiązaniem unijnego budżetu z praworządnością zagłosowało 397 europosłów, 158 było przeciw. Zmiany - jeśli wejdą w życie - dadzą instytucjom europejskim możliwość wstrzymania wypłat pieniędzy unijnych, jeśli w danym państwie łamane byłoby prawo. Możliwe byłoby blokowanie nawet całych unijnych programów. Teraz ostateczna decyzja w sprawie przyjętego przez PE rozwiązania będzie należała do Rady Unii Europejskiej – przypomina korespondent Deutsche Welle Tomasz Bielecki.


Zgodnie z projektem, inicjatywa dotycząca ograniczenia środków z budżetu należałaby od Komisji Europejskiej. KE zaś kierowałaby się opiniami niezależnych ekspertów. Ich ekspertyzy dotyczące praworządności w danym kraju byłyby podstawą do wniosku KE do Rady UE oraz Parlamentu Europejskiego. W przypadku braku sprzeciwu tych instytucji, Komisja mogłaby wstrzymać wypłatę pieniędzy. Gdy stan praworządności ulegnie poprawie, kraj mógłby odzyskać zamrożone pieniądze.
Pod koniec grudnia komisarz UE ds. sprawiedliwości Vĕra Jourová podkreślała, że jej zdaniem budżet powinien być powiązany ze stanem praworządności.

– To pomysł, który odzwierciedla obawy europejskich podatników, zwłaszcza z krajów, które wpłacają więcej do unijnej kasy niż z niej otrzymują. One chcą większych zabezpieczeń, więcej środków gwarantujących, że te pieniądze nie zostaną rozkradzione, nie zostaną wykorzystane w celach korupcyjnych, w czyichś politycznych czy gospodarczych interesach czyli z naruszeniem obowiązujących zasad – uzasadniała komisarz.