Katarzyna Nosowska włączyła się w spór o koncert przeciw nienawiści. Pokazała, co doradził jej... syn
Pomysł Dody na wspólny koncert przeciwko nienawiści nadal wzbudza emocje. Do Rabczewskiej dołączyło wielu artystów, jednak z szeregu postanowiła wyłamać się Edyta Górniak. W dyskusję miedzy artystkami weszła Katarzyna Nosowska i pokazała SMS-y... od swojego syna.
"Syn do mnie napisał i, za jego zgodą, dzielę się tym. Bywa, że dziecko przejmuje rolę nauczyciela. Podczas tego koncertu będę śpiewała myśląc o "jedni", z której Ty i Ty, i ja jesteśmy. Dobrego wieczoru" – napisała pod screenami z wymiany SMS-ów.
22-latek skomentował pomysł Dody i podzielił się swoimi spostrzeżeniami m.in. na temat nazwy koncertu, która nie wszystkim się podoba.
"To nie jest długotrwały pokój. Ludzie powinni łączyć się z faktu bycia jednią, a nie posiadania wspólnego wroga. Nawet, gdy ten wróg jest niematerialny. Popieram ideę jednoczenia się, ona jest piękna i zgadzam się z tym koncertem tak jak Ty. Tylko to hasło... motto zawsze wykuwa się w głowach, więc niech kują inne. Pełne czystej miłości i faktu, że w gruncie rzeczy wszyscy jesteśmy ludźmi. Tak jak Ty mnie uczysz" – napisał do matki.
Fani w większości zgodzili się ze słowami syna artystki i gratulowali jej dojrzałości potomka. Wpis skomentowała sama inicjatorka koncertu "Artyści przeciwko nienawiści". "Widzimy się we wtorek na zebraniu" – napisała Doda i opatrzyła swój komentarz ikonką serduszka.
Przypomnijmy, wokalistka zaapelowała do artystów o zorganizowanie wspólnego koncertu, który miałby zjednoczyć fanów, spróbować pogodzić ludzi i zaprotestować przeciwko szerzącej się mowie nienawiści. Jak na razie zgłosiło się kilkunastu artystów i zespołów. Udziału w koncercie odmówiła Edyta Górniak.