"To nie naziści, tylko hitlerowskie Niemcy". Morawiecki w Auschwitz mówił o relatywizowaniu historii
W niedzielę 27 stycznia przypada 74. rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz. W tym roku obyło się bez kontrowersji – ambasador Izraela Anna Azari mówiła o faktach historycznych, a większość uwagi w trakcie uroczystości poświęcono właśnie tym, którzy doświadczyli obozowego piekła. Z kolei premier Mateusz Morawiecki w trakcie swojego krótkiego przemówienia mówił o relatywizowaniu historii.
– Przyjechałam do Auschwitz w nocy. Kiedy otwarto nam wagony, pierwsza myśl była: nie umrę. To była pierwsza ulga, że w pociągu nie umrę. Otwarto nam drzwi. Kiedy wyszłam z wagonu, poczułam zapach, który znałam z Treblinki - zapach palonych ciał. Wobec tego radość minęła, bo wiedziałam, że czeka mnie to samo – opowiadała Iwańska, która była więziona w obozie aż do jego ewakuacji w 1945 roku.
– Moim życzeniem jest, żeby młodzi, nowe pokolenia nie musiały iść drogą, którą ja musiałam przebyć – podkreśliła na zakończenie swojego przemówienia.
Leon Weintraub do obozu trafił w 1944 roku, później był jeszcze w obozie w Dornhau i w kilku innych. Wyzwolony został dopiero 23 kwietnia 1945 roku. – Dokuczał mi bardzo ten czarny, ciężki, cuchnący spalonym mięsem dym, który nieustannie okrągłą dobę walił z kominów krematoriów, które były tuż a drutami kolczastymi – opowiadał o swoich doświadczeniach z Auschwitz.
Po więźniach wystąpił premier Mateusz Morawiecki. Mówił krótko, skupił się na relatywizowaniu historii. Podkreślił, że za tę zbrodnię odpowiedzialni nie są „żadni naziści, tylko Niemcy hitlerowskie”.
– To Niemcy hitlerowskie karmiły się ideologią faszystowską, którą potem, też do dzisiaj, wszyscy historycy tak określają. Ale całe zło wzięło się z tego państwa i o tym nie wolno zapominać, bo inaczej następuje relatywizacja zła – mówł i dodał, że „państwo polskie stoi na straży prawdy, która w żaden sposób nie może być relatywizowana”.
Po Morawiecki mówiła m.in. Anna Azari, ambasador Izraela, która rok temu na tej uroczystości rozpoczęła temat głośnej ustawy o IPN. Tym razem Azari mówiła o historii. – Oświęcim został wybrany na miejsce fabryki śmierci z powodu istniejącej tu wcześniej infrastruktury kolejowej. Wagon kolejowy pełen ludzi stał się symbolem okropnych zbrodni przeciw ludzkości – przekonywała.
Obóz Auschwitz powstał w 1940 roku w celu więzienia Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później, a kompleks stał się miejscem zagłady Żydów. W obozie zginęło co najmniej 1,1 mln ludzi, w tym głównie Żydów. Dzień wyzwolenia obiektu to Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holocaustu.
źródło: tvn24.pl