To on broni Bartłomieja M., byłego rzecznika MON. Jest synem znanego komentatora sportowego

Jarosław Karpiński
Po zatrzymaniu Bartłomieja M. przez CBA "murem stanęli za nim" tylko Antoni Macierewicz i o. Tadeusz Rydzyk, który poręczył nawet za byłego rzecznika MON. Formalnie w obronę bardzo wpływowego niegdyś młodego polityka, "wielkiego kadrowego" w Wojsku Polskim zaangażował się jednak znany prawnik. To Luka Szaranowicz, syn znanego dziennikarza sportowego, publicysta i ekspert "Dzień Dobry TVN”.
Mec. Luka Szaranowicz jest synem znanego dziennikarza sportowego Fot. Marcin Onufryjuk / Agencja Gazeta
Po przesłuchaniu byłego rzecznika MON w tarnobrzeskiej prokuraturze jego obrońca adwokat Luka Szaranowicz ujawnił, że jego klient "usłyszał dwa zarzuty popełnienia przestępstw". – Zapoznał się z tezami w nich zawartymi. Odniósł się do nich starając się wyjaśnić te kwestie ponieważ nie podziela prawdziwości tez zawartych w zarzutach – mówił.

Rydzyk ręczy za Bartłomieja M.
Chcieliśmy porozmawiać z mecenasem Szaranowiczem o linii obrony Bartłomieja M., a przy okazji o jego własnej karierze w zawodzie adwokata, ale się nie udało (sąd podejmował w środę decyzję o areszcie dla Bartłomieja M. )


Przypomnijmy, że były rzecznik MON Bartłomiej M. i były poseł PiS Mariusz Antoni K. usłyszeli w prokuraturze zarzuty powoływania się wspólnie na wpływy w instytucji państwowej i podjęcia się pośrednictwa w załatwianiu spraw dla uzyskania korzyści majątkowej.

Do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu trafiły już wnioski o trzymiesięczny areszt dla oskarżonych i zostały zaakceptowane.



Kim jest mec. Luka Szaranowicz, który został obrońcą Bartłomieja M.? Ma 40 lat. To syn Włodzimierza Szaranowicza, dziennikarza sportowego, byłego szefa TVP Sport. Jest znanym warszawskim prawnikiem, prawie celebrytą.

Adwokat z nazwiskiem
Jako ekspert "Dzień Dobry TVN”, w ramach cyklu "Luka w Prawie", omawiał problemy prawne, wskazane przez widzów. Był też autorem publikacji na łamach dziennika "Rzeczpospolita" oraz felietonów w tygodniku "Wręcz Przeciwnie”, który szybko zniknął z rynku. Publikował obok Jana Pińskiego, Sławomira Cenckiewicza, Tomasza Terlikowskiego i Janusza Korwina-Mikke.



Ma już za sobą kilka spraw karnych, o których było głośno w mediach.Bronił m.in. zambrowskiego ginekologa i zarazem szef tamtejszego Sanepidu oskarżanego o seksualnego wykorzystania dwóch nastoletnich wychowanek zambrowskiego domu dziecka w zamian za pieniądze. Klient Szaranowicza został uniewinniony w całości od zarzutu w tzw. zambrowskiej seksaferze.