Falenta idzie do więzienia. Sąd w Warszawie odrzucił zażalenie jego obrońców

Rafał Badowski
Marek Falenta ma odbyć karę dwóch i pół roku więzienia w związku z tzw. aferą podsłuchową. Sąd Apelacyjny w Warszawie odrzucił w czwartek zażalenie obrońców Falenty. To rozstrzygnięcie jest już prawomocne.
Marek Falenta został skazany na 2,5 roku więzienia za udział w tzw. aferze podsłuchowej. Wyrok jest prawomocny. Fot. Przemysław Wierzchowski / Agencja Gazeta
Falenta został skazany za nagrywanie rozmów polityków w rządzie PO-PSL. To właśnie on – według sądu – zlecił kelnerom z warszawskich restauracji nielegalne podsłuchiwanie i nagrywanie rozmów polityków i ludzi z kręgów biznesowych w okresie lipiec 2013 – czerwiec 2014. Obrońcy Falenty starali się o odroczenie wykonania kary ze względu na stan zdrowia biznesmena.


Falenta został skazany w grudniu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie jako główny oskarżony ws. nielegalnych podsłuchów w restauracjach Sowa i Przyjaciele i Amber Room. Afera podsłuchowa wybuchła w 2014 r. Tygodnik "Wprost" opublikował nagrania rozmów prowadzonych w warszawskich restauracjach przez ludzi polityki i biznesu.


W okresie od lipca 2013 do czerwca 2014 r. nagrano między innymi Bartłomieja Sienkiewicza, Radosława Sikorskiego, Elżbietę Bieńkowską, Marka Belkę i Pawła Wojtunika.

źródło: RMF FM