Wpis Jurka Owsiaka szybko poskutkował. Rzeczniczka PiS przeprosiła go za fałszywe zdjęcie

Mateusz Marchwicki
Tym razem wystarczył apel Jurka Owsiaka, aby rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości przeprosiła za swój twitterowy wpis. A chodzi o grafikę, na której znalazł się rzekomy dom szefa Orkiestry, który w rzeczywistości jest siedzibą Uniwersytetu WOŚP.
Po kilku godzinach, u Beaty Mazurek przyszła jednak refleksja. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Panie J.Owsiak, po zapewnieniu, że jest to Uniwersytet WOŚP do celów edukacyjnych, przepraszam za podanie informacji, która nb. od dłuższego czasu funkcjonuje w internecie; cieszę się, że dzięki mojemu wpisowi zyskał Pan możliwość wyjaśnienia tej sprawy" – napisała na Twitterze Mazurek.


To pokłosie wczorajszego wpisu rzeczniczki PiS-u, która w jednym z tweetów umieściła grafikę, na której zestawiono dom, w którym mieszka Jarosław Kaczyński z domami przedstawicieli opozycji. Grafika miała pokazywać, że lider PiS żyje w spartańskich warunkach, podczas gdy jego przeciwnicy polityczni, a także Jerzy Owsiak, w luksusach. Na grafice znalazły się m.in. dworek Radosława Sikorskiego w Chobielinie czy dom Stefana Niesiołowskiego.


Jedno zdjęcie, podpisane jako "Namiot Jurka Owsiaka", nie było jednak prywatnym mieszkaniem twórcy WOŚP, a siedzibą Uniwersytetu WOŚP. Za to szef Orkiestry domagał się od Mazurek przeprosin, na które dał 48 godzin.

Jak widać, tym razem apel poskutkował i sprawa nie musiała trafić do sądu. Jednak komentujący przeprosiny zauważają, że i tak Beata Mazurek musiała postawić na swoim, ponieważ zaraz obok słowa "przepraszam" znalazło się twierdzenie, że wpis rzeczniczki przyczynił się do "wyjaśnienia sprawy".