Prawica wykorzystuje atak na Ogórek do propagandy. Internet przypomniał więc sobie to nagranie

Aneta Olender
Po wszystkich stronach sceny politycznej jednogłośnie potępiono osaczenie Magdaleny Ogórek przed siedzibą TVP Info przez przeciwników PiS. Jednak obóz "dobrej zmiany" szybko zaczął wykorzystywać ten incydent jako rzekomy dowód na agresję tylko po jednej stronie barykady. Wtedy internet postanowił odświeżyć nam wszystkim pamięć.
Radomir Witt został zaatakowany przez zwolenników PiS podczas miesięcznicy smoleńskiej w 2015 r. Fot. screen z TVP
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w sobotni wieczór Magdalena Ogórek została otoczona przez agresywną i wulgarną grupę w drodze do auta. Później próbowano uniemożliwić jej powrót do domu. Na takie zachowanie nie mogło być przyzwolenia.

Działania protestujących przed siedzibą TVP Info ostro potępili nie tylko politycy Prawa i Sprawiedliwości, ale także liderzy opozycji. "Ludzie, ogarnijcie się!" - grzmiał szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann.


Po prawej stronie politycznych barykad atak na Magdalenę Ogórek szybko zaczęto jednak wykorzystywać do szerzenia zwykłej propagandy. Według której, sobotnie wydarzenia mają dowodzić, iż agresja jest immanentną cechą przeciwników "dobrej zmiany". Być może ktoś uwierzyłby w to, gdyby nie internet, który zawsze ma najlepszą pamięć:
Odpowiedzią na sugestie prawicy jest zyskujące nową popularność naganie z grudnia 2015 roku. To, na którym widać, co przeszedł ówczesny reporter TVP Info Radomir Wit na 68. miesięcznicy smoleńskiej.

Przypomnijmy, w grudniu 2015 roku zwolennicy PiS zaatakowali Wita podczas relacji na żywo, gdyż wtedy TVP nie było jeszcze kontrolowane przez partię rządzącą. Jacek Kurski prezesem Telewizji Polskiej został dopiero kilka tygodni po tych zajściach.