Czeski pomysł na zimę – Rokytnice nad Jizeru

Michał Gąsior
Tuż za naszą południową granicą, po drugiej stronie Polany Jakuszyckiej, niedaleko Liberca i dobrze znanego kibicom skoków narciarskich – Harrachova, znajduje się niewielka miejscowość Rokytnice nad Jizeru. To tu umiejscowiony jest bardzo ciekawy region narciarski z drugim pod względem długości wyciągiem krzesełkowym w całej Czeskiej Republice.
Gdzie do Czech zimą? Fot. własne
Tam, gdzie skakali Adam Małysz i Kamil Stoch
Jadąc z Polski w okolice Rokytnic nad Jizeru i Liberca najlepiej wybrać drogę przez Jelenią Górę, Szklarską Porębę i Jakuszyce. To zdecydowanie najszybsza trasa. Choć ten ostatni odcinek prowadzący na Polanę Jakuszycką na której znajduję się przejście graniczne – wymaga dużej ostrożności i wyposażenia auta w łańcuchy. Przy tak dużych opadach śniegu jakie w tym sezonie nawiedziły południe naszego kraju – droga ta przez dużą część zimy może pozostawać przysypana śniegiem. Nie musi, ale może – więc użycie łańcuchów i odpowiednia prędkość bez problemu załatwią sprawę.
RokytniceFot. własne

Po drugiej stronie granicy jedną z pierwszych miejscowości do której dotrzemy jest Harrachov. Miejscowość ta jest dobrze znana kibicom skoków narciarskich. A to dlatego, że najważniejszym elementem miasta jest kompleks skoczni narciarskich Čerťák zbudowany na zboczu Čertovej hory. Pierwsza skocznia narciarska została w Harrachovie zbudowana w 1920 roku. Przez długi czas odbywały się tam zawody w ramach Pucharu Świata w skokach narciarskich.


Prawie jak Łódź
Jedziemy dalej. Po kilku kilometrach docieramy do jednego z dwóch celów naszej wyprawy, a mianowicie do malowniczo położonej miejscowości w Karkonoszach, u podnóża Lysej Hory (1344 m n.p.m.). Chodzi o miasto Rokytnice nad Jizeru. Nazwa Rokytnice pochodzi od Huťského potoka. Dawniej ten potok nazywano "Rokytnice", od przymiotnika "rokytná", co oznacza tyle samo co woda cieknąca między "rokitami” czyli po polsku - wierzbami.

Miasto znane z przemysłu włókienniczego zostało założono w 1574 roku. W XIX wieku nastąpił rozwój tego przemysłu. Z istniejących kilku dużych zakładów włókienniczych do dziś czynny pozostaje jeden, położony blisko jednego z ośrodków narciarskich. Warto na pewno zobaczyć rynek i ratusz, który w całej swej okazałości sprawia wrażenie, że właśnie znajdujemy się w austriackiej osadzie i kompleksie narciarskim u podnóża Alp. A przecież jesteśmy w Karkonoszach i…tu też jak się okazuje jest pięknie.

Narciarska przygoda
W Rokytnicach nad Jizeru warto zatrzymać się na dłużej – tym bardziej w zimie. W górnej części miasta, na stokach południowych góry Lysá hora na wysokości pomiędzy 657 – 1.315 m n.p.m. znajdują się ośrodki narciarskie Horní Domky i Studenov. Swoją powierzchnią, rodzajem stoków i wyposażeniem miejsce to jest porównywalne z najlepszymi ośrodkami narciarskimi w Republice Czeskiej. To świetny teren szczególnie ze względu na dużą różnorodność i powierzchnię tras narciarskich, które mają długość około 18 km, a miejscami są szerokie na prawie 100 m!
Fot. własne

W całym ośrodku mamy ponad 20 wyciągów narciarskich (orczykowe oraz krzesełkowe) o przepustowości 14 tys. osób na godzinę. Są 3 oświetlone trasy, a co najważniejsze funkcjonuje tu drugi pod względem długości w Czechach (2198 metrów) wyciąg krzesełkowy na Lysą Horę.

Są tam też restaurację, bary, a dla dzieci i początkujących liczne szkoły nauki jazdy na nartach z profesjonalnymi instruktorami oraz wypożyczalnie sprzętu.

Co ważne, wszyscy narciarze czują się tam bezpiecznie ponieważ na miejscu ma swoje stanowisko Horska Sluzba – odpowiednik naszego GOPR-u. Zawodowi ratownicy dyżurują i czuwają nad bezpieczeństwem wszystkich narciarzy.

Kompleks jest bardzo dobrze utrzymany i funkcjonalny. Przekonaliśmy się, że wszystko jest tu bardzo dobrze skomunikowane. Startując na przykład z dolnej stacji, tuż obok dużych i przestronnych parkingów wyciągiem krzesełkowym Horni Domky mamy możliwość zjazdu bądź to z powrotem na dół bądź niebieską trasą możemy bez problemu dotrzeć pod kolejną "kanapę”, która wywiezie nas już na sam szczyt Łysej Hory.
Horni DomkyFot. własne

Tam warto na chwilę się zatrzymać choćby dla przepięknych widoków na całe Karkonosze, które w tym miejscu przy odrobinie słońca zapierają dech w piersiach. Po chwili przerwy możemy z tego miejsca zjeżdżać kilkoma trasami o różnej trudności : od bardzo prostej niebieskiej turystycznej trasy aż po czarną bardzo wymagającą profesjonalną trasę dla dysponujących dobrymi umiejętnościami narciarzy. Jednym słowem dla każdego coś miłego – i młodsi i starsi amatorzy białego szaleństwa będą zadowoleni z pobytu w tym miejscu.

Liberec - niczym Centrum Kopernik w Warszawie
Jeśli komuś nadal brakuje wrażeń – na koniec, na przykład w drodze do Polski warto odwiedzić stolicę tego regionu, po czesku "kraju” czyli po polsku… województwa – Liberec. Miasto leży nad Nysą Łużycką. To znany ośrodek sportów zimowych i piąte pod względem wielkości miasto w Czechach. Prawa miejskie Liberec otrzymał w 1577 roku, a obecnie zamieszkuje tam około 104 tysiące mieszkańców.
Ratusz w LibercuFot. własne

Jedną z najciekawszych atrakcji Liberca jest położone w samym centrum miasta nowoczesne centrum nauki dla dzieci i dorosłych – iQLANDIA. To największe tego typu centrum zabawy i nauki w Czeskiej Republice otwarto w 2014 roku. Na kilku piętrach można tu przenieść się w świat niesamowitych eksperymentów i inteligentnej zabawy, które zainteresują całą rodzinę. Na zwiedzających czeka tu spotkanie z mówiącym robotem, można wziąć udział w treningu kosmonautów, można też doświadczyć symulacji huraganu czy trzęsienia ziemi. Każda z 10 ekspozycji jest naprawdę bardzo ciekawa i będzie fenomenalnym dopełnieniem zimowej wizyty w Kraju Libereckim.
IQlandia w LibercuFot. własne


Współpraca: Grzegorz Skrzypak