Austria zajmie się "taśmami Kaczyńskiego"? Adwokat Birgfellnera nie wyklucza takiej opcji
Jacek Dubois – adwokat Geralda Birgfellnera, bohatera "taśm Kaczyńskiego" – opowiedział na łamach "Faktu" o kulisach sprawy dot. budowy wieżowca przy Srebrnej 16 z perspektywy jego klienta. Poskarżył się także na opieszałość polskiej prokuratury. Zasugerował, że sprawą mogą zająć się austriackie organy.
– Umowa była ustna. Zawarta w rodzinnym gronie. To nie jest tak, że wszystkie umowy na wstępie się spisuje. Ustne także mają moc. Spółka Srebrna w 2017 r. udzieliła pełnomocnictwa panu Birgfellnerowi do pełnej realizacji inwestycji. Taka uchwała 2 czerwca została podjęta. Dlatego pan Birgfellner pracował. Odbył 160 spotkań z członkami spółki. Na 19 z nich obecny był pan Kaczyński – powiedział "Faktowi" mecenas Jacek Dubois.
Nie wiadomo, czy Austriak nagrywał wszystkie rozmowy. Dubois też tego nie potwierdził. Stwierdził natomiast, że spodziewa się, że cała sprawa może być tuszowana przez PiS.
– Jest to absolutnym standardem w działaniu PiS. Sam premier wydaje osądy bez znajomości materiału dowodowego! My dajemy prokuraturze jeszcze czas. Ale jeśli się okaże, że nie podejmuje śledztwa, zwrócimy się do prokuratury austriackiej, aby śledztwo prowadzone było bezstronnie. Mój klient na razie nie chce się ujawniać – podkreślił Dubois.
Tymczasem "Gazeta Wyborcza" odpowiedzialna za ujawnienie treści nagrań taśm Kaczyńskiego opublikowała we czwartek fakturę, którą Birgfellner wystawił za usługi wykonane na rzecz inwestycji przy Srebrnej 16.
źródło: "Fakt"