To dlatego Niesiołowskiego wyrzucono z partii? Posłowie PO mieli wiedzieć o seksaferze dużo wcześniej
Od ponad tygodnia media rozpisują się na temat seksafery ze Stefanem Niesiołowskim w roli głównej. Teraz "Super Express" twierdzi, że posłowie Platformy Obywatelskiej wiedzieli o niej dużo wcześniej. To właśnie miał być jeden z powodów wyrzucenia Niesiołowskiego z partii.
W rozmowach z "Super Expressem", posłowie tej partii przyznają, że o sprawie mówiło się dużo wcześniej. – O kłopotach Stefana w Sejmie się plotkowało i wypłynięcie takiej informacji by nas zrujnowało na długi czas – przyznaje jeden z posłów PO.
W oficjalnych rozmowach, politycy PO zaprzeczają, że odejście Niesiołowskiego z partii w 2016 roku miało związek z aferą z prostytutkami.
– Wtedy w Sejmie rzeczywiście mówiło się, ale tylko o tym, że chodzą za nim służby i że chodzi o coś korupcyjnego – powiedział tabloidowi Sławomir Neumann. – Ale opuszczenie Platformy to była wyłącznie decyzją Stefana – dodał. Z rozmów dziennika z innymi posłami PO wynika jednak zupełnie co innego.
Przypomnijmy, CBA nad sprawą Niesiołowskiego miało pracować od trzech lat. Zarzuty dotyczą przyjmowania przez posła łapówek od biznesmenów w postaci usług prostytutek. Pierwsze zatrzymania ruszyły tuż po ujawnieniu "taśm Kaczyńskiego". Prokuratura zwróciła się także do marszałka Sejmu o uchylenie immunitetu Stefanowi Niesiołowskiemu.
źródło: se.pl