Ksiądz z zakopiańskiej parafii jednak bez zarzutów. Śledczy: nie było treści pedofilskich

Mateusz Marchwicki
W piątek policja w Zakopanem wyprowadziła z parafii na Chramcówkach jednego z księży – ujawnił "Tygodnik Podhalański". Sprawa ma mieć związek z wysyłaniem podejrzanej treści SMS-ów do osób nieletnich. Zakopiańska prokuratura jednak nie zdecydowała się przedstawić księdzu zarzutów.
Na Chramcówkach w Zakopanem policja zatrzymała księdza podejrzewanego o molestowanie nieletnich. Fot. kadr z YouTube.com/Tygodnik Podhalański
Na swojej stronie internetowej "Tygodnik Podhalański" opublikował nagranie z chwili, gdy małopolscy policjanci wyprowadzają z plebanii kościoła na Chramcówkach jednego z tamtejszych księży.

– Czy przyznaje się ksiądz do molestowania nieletnich? – pada pytanie zza kadru. Prawdopodobnie zadaje je dziennikarka. Ksiądz nie odpowiada i wsiada z policjantami do samochodu.
– Potwierdzam, że policjanci wykonują czynności w parafii na Chramcówkach w Zakopanem. Na tym tym etapie postępowanie nie możemy udzielić więcej informacji – powiedział "TP" Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji.


Nieoficjalne informacje, które napływają z Zakopanego, mówią o tym, iż do zatrzymania doszło na skutek wpłynięcia zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. "Tygodnik Podhalański" twierdzi, że zatrzymanie ma związek z SMS-ami, jakie ksiądz miał wysyłać osobie nieletniej. Na terenie plebanii na Chramcówkach policja zabezpieczyła m.in. dokumenty, które przewieziono na komendę.

AKTUALIZACJA
Zakopiańska prokuratura zdecydowała jednak, że nie postawi księdzu zarzutów. Twierdzi, że choć rozmowa księdza z chłopcem dotyczyła kwestii intymnych, to nie było w niej treści pedofilskich.