PSL znalazło winnego za kryzys w relacjach z Izraelem. Żądają "honorowej dymisji"

Łukasz Grzegorczyk
Polskie Stronnictwo Ludowe oczekuje "honorowej dymisji ministra Czaputowicza". Ponadto, partia Władysława Kosiniaka-Kamysza domaga się, by prezydent Andrzej Duda zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego.
PSL domaga się dymisji Jacka Czaputowicza. Chce zwołania RBN. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Jako PSL zdecydowanie protestujemy przeciwko stygmatyzowaniu Polaków jako niemieckich kolaborantów i antysemitów. Za brak reakcji MSZ oczekujemy honorowej dymisji ministra Czaputowicza" – poinformowali przedstawiciele ludowców.

Poseł Piotr Zgorzelski podkreślał, że "kampania wyborcza nie może być usprawiedliwieniem dla tez skrajnie nieprawdziwych, które niszczą nasze relacje". – Stanowczo sprzeciwiamy się z tezami izraelskich polityków o odpowiedzialności Polski za Holocaust. Zabrakło zdecydowanej reakcji polskich władz podczas konferencji bliskowschodniej, gdy padły takie słowa – dodał. Oprócz dymisji szefa polskiej dyplomacji, PSL domaga się od prezydenta Andrzeja Dudy zwołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego. – Ostatnia odbyła się w 2016 roku – wskazał w Sejmie Władysław Kosiniak-Kamysz.


Kryzys na linii Polska – Izrael
Jacek Czaputowicz ostatecznie zareagował na wypowiedź szefa MSZ Izraela, który stwierdził, że "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki". – Uważamy, że te wypowiedzi są nieakceptowalne, pobudzają antypolonizm, antysemityzm, mają charakter rasistowski i nie służą dobrze pojednaniu czy też w ogóle stosunkom polsko-izraelskim – mówił Czaputowicz.

Przypomnijmy, w związku z kryzysem w relacjach polsko-izraelskich premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o odwołaniu polskiej delegacji na szczyt V4 w Izraelu. To efekt wypowiedzi szefa MSZ tego kraju Israela Katza. "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki" – m.in. takie słowa padły w izraelskiej telewizji z ust świeżo nominowanego szefa izraelskiej dyplomacji.