Siostra zakonna wetknęła kij w mrowisko. Opowiedziała o molestowaniu zakonnic przez księży w Polsce
Przypadki wykorzystywania seksualnego zakonnic mają miejsce także w polskim Kościele. Tak wynika ze słów urszulanki Joanny Olech.
Opowiedziała, że jest w klasztorze 50 lat, a przez 12 lat była przełożoną generalną. Jak zaznaczyła, miała do czynienia z kilkoma przypadkami molestowania. Nie chciała jednak wchodzić w szczegóły, bo to "przypadki bardzo bolesne".
Joanna Olech nie ma jednak szczegółowej wiedzy o skali tego bulwersującego zjawiska. Podkreśliła, że nie było żadnych badań na ten temat, a ich przeprowadzenie byłoby bardzo trudne. Przypadki, z którymi sama jako przełożona miała do czynienia, zgłaszane były przełożonym księży czy zakonników, których dotyczyły. Dlatego też często były "chowane".
Jak podkreśliła, to dobrze, że papież Franciszek poruszył temat publicznie, choć to trudny i bardzo bolesny element rzeczywistości kościelnej. Olech zwróciła uwagę, że Międzynarodowa Unia Przełożonych Generalnych kilka tygodni temu zwróciła się do zakonów całego świata o zgłaszanie przypadków molestowania. Nie wiadomo tylko, czy to cokolwiek zmieni. Może jednak zasygnalizować, że "kończy się czas ukrywania problemu".
Wcześniej papież Franciszek w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że wykorzystywanie seksualne zakonnic to zjawisko istniejące w Kościele. Był to pierwszy przypadek, gdy głowa Kościoła katolickiego uznała molestowanie seksualne zakonnic przez księży.
Słowa papieża to konsekwencja publikacji "Women Church World". Z ujawnionych przez miesięcznik informacji wynika, że niektóre siostry zakonne pod presją duchowych dokonywały aborcji, a inne w tajemnicy rodziły dzieci, które nigdy nie poznały swoich prawdziwych ojców-księży.
– Nie dotyczy to wszystkich, ale są księża i biskupi, którzy to robili. Myślę, że to wciąż się dzieje. Nie chcę słyszeć, że Kościół nie ma tego problemu, bo ma – zaznaczył Franciszek.
źródło: WP.pl