"Durny elektoracie...". Izabeli Pek puściły nerwy. Wygłosiła przesłanie do wyborców PiS

Bartosz Świderski
Cała Polska usłyszała o niej wiosną ubiegłego roku, gdy wybuchła seks-afera w PiS z udziałem posła Stanisława Pięty. Izabela Pek nigdy nie kryła tego, że jest zwolenniczką "dobrej zmiany". Teraz chyba jednak i do niej dotarły pewne fakty, czym - nie przebierając w słowach - podzieliła się z wyborcami Prawa i Sprawiedliwości.
"Durny elektoracie...". Izabeli Pek puściły nerwy. Wygłosiła przesłanie do wyborców PiS. Fot. Facebook.com / Izabela Pek
Izabela Pek nie wytrzymała i w dość wulgarny sposób zwróciła się do zwolenników ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego.
Izabela Pek

Durny elektoracie, ja ci od roku staram się pokazać jak boli doświadczenie, gdy dociera świadomość, że zostałeś wydymany przez kogoś kto ci bliski, ale widać każdy musi poczuć na własnej dupie.

Ja nie wiem drogi wyborco PiSu, że do ciebie nie dociera, jak na przykładzie też MOIM ( a jestem nie politykiem, a z zewnątrz) widzisz, że struktura partii PiSu jest strukturą mafijną i niszczy kolejno każdego, kto wejdzie jej w paradę.

Twitter.com
Co tak bardzo wyprowadziło Izabelę Pek z równowagi, że posunęła się do aż tak ostrych określeń? Można się tylko domyślać, iż chodzi o najnowszy dowód hipokryzji ze strony jej byłego partnera, posła Stanisława Pięty. Pek dostrzegła bowiem na Twitterze, że parlamentarzysta znów próbuje wracać do swojego konserwatywnego wizerunku. Polubił bowiem wpis małopolskiej kurator oświaty, krytykującej inicjatywę prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego w sprawie mniejszości seksualnych. Kurator stwierdziła, że to "propagowanie pedofilii", czemu przyklasnął Stanisław Pięta. Wiosną ubiegłego roku ukazały się w kolorowej prasie artykuły burzące wcześniejszy wizerunek posła Stanisława Pięty jako konserwatywnego parlamentarzysty, stojącego na straży chrześcijańskich wartości.


Izabela Pek opowiedziała o romansie z posłem Piętą i o tym, że zakochany w niej poseł miał proponować pracę w państwowej spółce. Nie szczędziła przy tym pikantnych szczegółów. "Od pierwszego dnia naciskał na seks" – opowiadała.

Jednocześnie nie kryła fascynacji "dobrą zmianą", a szczególnie prezydentem Andrzejem Dudą. Raz po raz chwaliła się w internecie zdjęciami z głową państwa, wykonanymi zazwyczaj w trakcie kampanii wyborczej.