Absurd wagi ciężkiej w Pucharze Ligi Angielskiej. Bramkarz odmówił zejścia z boiska – i dopiął swego
Futbol widział różne sytuacje, ale to, co stało się w finale Pucharu Ligi Angielskiej pomiędzy Chelsea i Manchesterem City, naprawdę trudno opisać jednym zdaniem. Pod koniec dogrywki szkoleniowiec "The Blues" chciał zmienić swojego bramkarza na rzuty karne. Kepa Arrizabalaga odmówił jednak zejścia z boiska. Maurizio Sarri wpadł w furię, ale koniec końców bramkarza nie zmienił.
Ten jednak… odmówił zejścia z boiska. Sarri na widok zachowania swojego podopiecznego wpadł po prostu w furię – i wcale się nie dziwimy. Obaj panowie zaczęli wymachiwać rękoma i pokrzykiwać do siebie, próbował ich pogodzić sędzia. Ostatecznie Kepa postawił na swoim – i został na murawie na rzuty karne. Sarri był tak wściekły, że prawie z własnej woli opuścił murawę. Zawrócił już przy zejściu do szatni, co doskonale widać na nagraniu:
Wolta Kepy Arrizabalagi prawdopodobnie jednak skończy się dla niego bardzo źle. Nie dość, że zignorował swojego szkoleniowca, to jeszcze… jego drużyna przegrała finał z Manchesterem City po serii rzutów karnych 3:4. Jakby nie patrzeć, Kepa nie wykazał się.