Borys Szyc wykonał serię selfie z aktorami po Oscarach. Teraz tłumaczy: "Zapomniałem, że mam 40 lat"

Bartosz Świderski
Po tegorocznej gali rozdania Oscarów Borys Szyc wykonał sobie serię zdjęć z popularnymi aktorami. W "Dzień dobry TVN" tłumaczy, że "trochę zwariował".
Borys Szyc podczas gali rozdania Oscarów wykonał wiele zdjęć z innymi aktorami, co rozbawiło internautów. Fot. Instagram / Borys Szyc
Borys Szyc uczestniczył w 91. gali rozdania Oscarów, ponieważ występował w nominowanej do nagrody "Zimnej Wojnie". Po gali polski aktor ruszył z telefonem w dłoni na łowy. I wykonał sobie serię selfie z innymi gwiazdami.


Później w sieci chwalił się m.in. zdjęciami, do których pozował wspólnie z Rami Malekiem, laureatem Oscara za rolę Freddiego Mercury'ego w "Bohemian Rhapsody", nominowanymi do tegorocznych statuetek: Emmą Stone, Samem Elliottem czy Bradleyem Cooperem, aktorem oraz reżyserem "Narodzin gwiazdy" i autorem legendarnego selfie z 2014 roku. Borys Szyc nazwał wszystkich "oscarowymi kumplami".




W niedzielnym programie "Dzień dobry TVN" Szyca zapytano m.in. o oscarowe selfie.
– Muszę przyznać, że trochę zwariowałem. Zapomniałem, że mam 40 lat i troszkę znowu zostałem nastolatkiem. Zobaczyłem tych wszystkich ludzi, których podziwiałem od dziecka i nie mogłem się opanować – zdradził aktor w programie "Dzień dobry TVN".

"Zimna Wojna"
91. rozdanie Oscarów nie było udane dla "Zimnej Wojny", która nie otrzymała ani jednej nagrody spośród trzech nominacji. Rozpaczają przede wszystkim polscy widzowie, bo ekipa filmowa (jak widać) ekscytuje się samą obecności na gali. – Cieszę się tym, co tutaj się dzieje i jestem naprawdę bardzo szczęśliwa – skwitowała Joanna Kulig tuż po imprezie.

źródło: "Dzień Dobry TVN"