Sędzi z Gdańska grozi kara. "Uchybiła godności urzędu", bo... przyjęła nagrodę od Adamowicza
Sędzia Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe Dorota Zabłudowska będzie musiała tłumaczyć się rzecznikowi dyscyplinarnemu za nagrodę, którą dostała w grudniu ubiegłego roku od Pawła Adamowicza. Prezydent Gdańska wręczył ją za... działalność na rzecz ochrony praw człowieka.
Nagroda Równości przyznawana jest za działalność na rzecz ochrony praw człowieka. Skąd więc "uchybienie godności urzędu"? Rzecznikowi dyscyplinarnemu nie spodobały się motywy, dzięki którym kapituła nagrody przyznała ją Zabłudowskiej. Chodziło o jej sprzeciw wobec niekorzystnych dla praworządności zmian w ustawach o Sądzie Najwyższym, Krajowym Rejestrze Sądowym i sądach powszechnych. To m.in. ona była twarzą protestów.
Miejsce przyznawania nagrody jest także symboliczne. Paweł Adamowicz wręczył ją w Europejskim Centrum Solidarności. Jednak sprawa Zabłudowskiej nie jest jedyna jeśli chodzi o dyscyplinarne represje sędziów. Pisaliśmy już m.in. o Pawle Strumińskim z Sądu Rejonowego w Gliwicach, który na Twitterze przyrównał Kaczyńskiego do Lenina oraz o sędzim Sławomirze Jęksy, który uniewinnił żonę prezydenta Poznania, czym też podpadł rzecznikowi dyscyplinarnemu.