"Ania straciła bardzo dużo krwi". Lewandowski ujawnił dramatyczne kulisy narodzin córki

Łukasz Grzegorczyk
Robert Lewandowski wrócił do chwili, kiedy na świat przyszła jego córka Klara. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" reprezentant Polski przyznał, że był to dla niego radosny, a jednocześnie bardzo trudny moment. – Wszystko trwało około trzydziestu godzin. Poród był bardzo trudny – zdradził napastnik.
Robert Lewandowski ujawnił kulisy narodzin córki Klary. Mówił o trudnym porodzie żony. Fot. Instagram.com / annalewandowskahpba
Córka Anny i Roberta Lewandowskich lada moment skończy dwa lata, jednak dopiero teraz piłkarz Bayernu Monachium publicznie podzielił się dramatycznymi przeżyciami związanymi z narodzinami Klary.

– Bardzo chciałem być z Anią przy porodzie, z patrzeniem na krew nie mam problemu, bo na boisku wiele razy się jej naoglądałem. Ale fizycznie nie dawałem rady – mówił Lewandowski w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".

Piłkarz nie ukrywał, że był zmęczony stojąc z boku. – Jestem pełen podziwu, że Ania to wytrzymała. Widziałem ten ból, najgorsza była moja niemoc, bezradność. Facet się stara, ale wie, że nic nie może zrobić. A kolejne godziny mijają, kobieta cierpi. Szczególnie gdy poród trwa tak długo – przyznał napastnik.


"Ania straciła bardzo dużo krwi"
Reprezentant Polski ujawnił więcej szczegółów na temat przyjścia na świat jego córki. – To wszystko trwało około trzydziestu godzin. Poród był bardzo trudny, Ania straciła bardzo dużo krwi, potem pani doktor powiedziała, że niewiele brakowało, by skończyło się to o wiele gorzej – nie ukrywał. – Gdy walczyła, ja trzymałem Klarę na rękach. Byłem tak zestresowany, zesztywniały z nerwów, że nie potrafiłem podnieść ręcznika z podłogi – dodał.

Lewandowski stwierdził, że nie zdawał sobie wtedy sprawy z dużego zagrożenia. – Pamiętam to szczęście, gdy zobaczyłem naszą córkę. Były w moim życiu momenty, kiedy bałem się dużo bardziej – ocenił.

Jak kibicuje mała Klara?
Niedawno Lewandowski w "Faktach po Faktach" mówił Anicie Werner o tym, jakimi słowami dopinguje go córka. – Potrafi powiedzieć: "Tata, gol!" – zdradził napastnik.

Anita Werner chciała dowiedzieć się, czy prawie dwuletnia dziewczynka zdaje sobie sprawę, kim jest jej ojciec. Lewandowski potwierdził, że jego zdaniem Klara domyśla się, że jej tato gra w piłkę nożną.

źródło: "Przegląd Sportowy"