Cios poniżej pasa w wykonaniu Macierewicza. Wypomniał Rabiejowi "związki" z mafią

Paweł Kalisz
Gdy Paweł Rabiej wyraził swoje zdanie na temat LGBT i możliwości adoptowania dzieci przez pary homoseksualne, prawica niemal rzuciła mu się do gardła. Jarosław Kaczyński krzyczał "wara od naszych dzieci", a Antoni Macierewicz postanowił przypomnieć, jak to Rabiej pracował w dyskotece należącej do mafii.
Antoni Macierewicz na fali dyskusji o adopcji dzieci przez pary homoseksualne postanowił przypomnieć, że Paweł Rabiej przed laty pracował w dyskotece należącej do mafii. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Cała sprawa adoptowania dzieci przez pary homoseksualne nabrała zaskakującego rozgłosu – przynajmniej zważywszy na to, że nawet władze Warszawy podkreślały, że Rabiej wyraził swoje prywatne zdanie, a Rafał Trzaskowski wręcz upomniał swojego zastępcę. Teraz do sprawy jednak wrócił Antoni Macierewicz, który poszukał haków w przeszłości Rabieja.

– Pan Rabiej nie popełnia przypadkowych ruchów, to jasne. Pamiętamy powiązania ze środowiskami mafijnymi. Jego historia jest dobrze znana. Nie wiem do końca, o co chodzi. To nie jest człowiek, który podejmuje działania przypadkowo. Ma swój cel – stwierdził Macierewicz na antenie Telewizji Republika.


Przed laty Paweł Rabiej pracował przez kilka miesięcy jako rzecznik prasowy w dyskotece Colosseum, której współwłaścicielem był znany gangster Jarosław "Masa" Sokołowski. – Rabiej był obrotnym chłopcem na posyłki – wspominał "Masa" w jednym z wywiadów. – Wiedziałem, że tam bywał, ale ja wolałem się trzymać z daleka – odpowiadał wówczas Paweł Rabiej.

źródło: TV Republika