"Jest zaledwie dyrektorem". Kuriozalne tłumaczenie Szydło ws. jej byłego rzecznika

Adam Nowiński
Nie da się ukryć, że były rzecznik rządu Rafał Bochenek zawsze był pod opieką Beaty Szydło. To ona zabiegała dla niego o fotel marszałka województwa małopolskiego, ale niestety bezskutecznie. Ostatecznie Bochenek znalazł się w spółce Skarbu Państwa na dyrektorskim stanowisku. Szydło poproszono o komentarz w tej sprawie. Jej tłumaczenie jest kuriozalne.
Szydło zabrała głos w sprawie "awansu" Bochenka. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Były rzecznik rządu Rafał Bochenek, ma nową pracę. Od niedawna pełni funkcję dyrektora marketingu w spółce Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Były prezenter pogody, przewodniczący sejmiku małopolskiego i "złote dziecko PiS" zarabia teraz nawet 20-30 tys. zł miesięcznie.

Szefową i obrończynią Bochenka była przez długi czas Beata Szydło, chociaż formalnie nie należy on do PiS. Dlatego podczas ostatniej konferencji wicepremier oprócz pytań o start w wyborach do Parlamentu Europejskiego, została zapytana o karierę byłego rzecznika. Jeden z dziennikarzy przypomniał nawet krytykę PiS, która skierowana była pod adresem Igora Ostachowicza - doradcy premiera Donalda Tuska, który trafił do Orlenu. Jednak to porównanie nie wzruszyło byłej premier. Na podobne zarzuty odpowiedziała, że "pan Ostachowicz był w zarządzie spółki Orlen, a pan Bochenek jest zaledwie dyrektorem".