"Wielki Brat" albo raczej wielka padaka. Uczestnicy z własnej woli rezygnują z udziału w programie
Na powrót "Big Brothera" na antenę telewizji czekali wszyscy ci, którzy przed laty każdego dnia śledzili popisy Manueli, Gulczasa czy Pici. Najnowsza edycja jednak zupełnie nie spełniła oczekiwań fanów. Wielu nazywa ją wprost: porażką, a uczestnicy sami uciekają z willi "Wielkiego Brata".
Przez ostatni tydzień opinie o programie nie zmieniły się – a wręcz przeciwnie. Choć na Twitterze nie brakuje osób, które na bieżąco komentują wydarzenia nowej edycji, to nie da się nie zauważyć głosów krytyki. Główne zarzuty dotyczą nudy i braków pomysłu na program.
Widzowie i dziennikarze to jedna strona medalu. Okazuje się, że również sami uczestnicy pisali się na coś innego. Pierwszy z własnej woli willę opuścił Daniel Barłóg. Hodowca owiec z Suchej Beskidzkiej zainspirował kolejną uczestniczkę Marlenę Klimczyk, która wielokrotnie narzekała na to, że "marnuje tutaj czas". Detektyw chce opuścić dom w poniedziałek.