Tusk ponownie zabrał głos ws. Brexitu. Na takie słowa czekały miliony Brytyjczyków

Mateusz Marchwicki
Po raz kolejny Donald Tusk zabrał głos w sprawie Brexitu. Tym razem przewodniczący Rady Europejskiej wspomniał o ostatnich wydarzeniach z Wielkiej Brytanii, gdzie przeciwko wyjściu tego kraju z UE przemaszerowało blisko milion osób, a petycję w tej sprawie podpisało około 6 milionów obywateli.
Marsz przeciwko Brexitowi, w którym udział wzięło ponad milion osób, odbił się szerokim echem w UE. Fot. twitter.com/eucopresident
– Nasza decyzja zakłada dwa scenariusze. Jeśli przez Izbę Gmin przejdzie porozumienie ws. Brexitu, to przedłużymy ostateczny termin wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Jeśli nie nastąpi porozumienie, to prolongata nastąpi do 12 kwietnia, ale do tego czasu konieczna będzie decyzja Zjednoczonego Królestwa – powiedział Donald Tusk, który wystąpił w środę w Parlamencie Europejskim.

Tusk nawiązał do tego, co działo się w ostatnich dniach za kanałem La Manche. – Unia nie powinna opuszczać miliona Brytyjczyków, którzy wyszli w weekend na ulicę, ani 6 milionów, którzy podpisali petycję za pozostaniem w Unii Europejskiej – stwierdził Tusk.


Szef RE nazwał protestujących przeciwko wyjściu Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty ludźmi, którzy "nie czują, że są reprezentowani w brytyjskim parlamencie", i którzy powinni być reprezentowani w PE. Przypomnijmy, w środę po południu Izba Gmin ma debatować nad rozwiązaniami, które będą mieć największe poparcie wśród parlamentarzystów. Na stole mają pojawić się pomysły m.in. ponownego referendum, wyjścia bez umowy lub porozumienia w sprawie przedłużenia terminu.

źródło: money.pl